Do przerwy prezentował poukładany futbol i dominował nad Widzewem. Po zmianie stron oddał inicjatywę, popełniał proste błędy (szczególnie w defensywie), stracił prowadzenie i bramki. Punkt (2:2) wywalczył rzutem na taśmę w doliczonym czasie gry. Faktem jest, że głupio stracona pierwsza bramka wyprowadziła zespół z równowagi i zanim wrócił on do pionu, musiało upłynąć sporo minut. ŁKS, jeśli chce wygrać rundą jesienną, a potem całe rozgrywki, musi się takich wahań formy wystrzegać jak ognia, choć z drugiej strony....
Takie historie zdarzają się najlepszym. Przypomnijmy, w rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Europy Borussia Dortmund prowadziła 2:0 i 3:1 z Liverpoolem, ale przegrała 3:4 i odpadła. Juergen Klopp pokonał swoją byłą drużynę. Niesieni głośnym hymnem „You will never walk alone" gracze Liverpoolu w 91 minucie zdobyli gola na wagę awansu do półfinału. Przy 3:2 przestaliśmy bronić, a przy 3:3 przestaliśmy grać w piłkę podsumował mecz ówczesny obrońca Borussii Matts Hummels.
Podkreślmy jednak, że dla klasowych zespołów są to tylko... incydenty. Z reguły piłkarskie firmy, do których ma się zaufanie i które odnoszą sukcesy, nie przeżywają w ciągu 90 minut tak gwałtownych zmian.
W niedzielę ŁKS o godz. 14 podejmuje zajmującą miejsce w strefie spadkowej Concordię Elbląg. Będziemy spokojniejsi o korzystny wynik, jeśli łodzianie zaprezentują formę z pierwszej połowy derbowego starcia. Czwarta żółta karta eliminuje z udziału w meczu pomocnika Patryka Bryłę. Czy zastąpi go Mateusz Gamrot? Być może w składzie dojdzie jeszcze do kilku zmian, bo niektórzy piłkarze narzekają na urazy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
