Lotto Ekstraklasa. Bezbarwnie i bez bramek, choć z szaloną końcówką. Podział punktów w Lubinie

Piotr Janas
Fot. Przemyslaw Swiderski
Lotto Ekstraklasa. Zagłębie Lubin bezbramkowo zremisowało z Arką Gdynia. Był to jeden ze słabszych meczów w tym sezonie, a emocji było jak na lekarstwo. Arka ostatni raz wygrała w lidze 26 listopada i ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.

W składzie Zagłębia względem ostatniego, wygranego 3:0 starcia z Pogonią w Szczecinie, nastąpiła jedna zmiana - Damian Oko, który na Pomorzu nie zagrał z powodu lekkiego urazu, zastąpił na środku obrony Macieja Dąbrowskiego. W jedenastce Arki zabrakło za to dobrze znanego w Lubinie Damiana Zbozienia.

- Nie dane jest mi wystawić optymalnego składu, ale czasami nieszczęście jednego jest szczęściem drugiego i na to dzisiaj liczymy - tłumaczył swoje decyzje personale trener Zbigniew Smółka.

O pierwszej połowie wspomnieć należy tylko z kronikarskiego obowiązku. Gra była wola, apatyczna i brakowało okazji bramkowych. Języczkiem uwagi były w zasadzie tylko stałe fragmenty gry. Arka mogła wyjść na prowadzenie po uderzeniu Michała Janoty, lecz Konrad Forenc stanął na wysokości zadania.

Drugą okazję na gola Arka miała po uderzeniu... Łukasza Poręby. Młody pomocnik Zagłębia o mały włos nie skierował piłki do własnej bramki, lecz na jego szczęście ta odbiła się od poprzeczki. Lubinianie odpowiadali wyłącznie uderzeniami z rzutu wolnego Filipa Starzyńskiego. "Figo" najpierw trafił jednak prosto w bramkarza, za drugim razem w słupek, a przy trzeciej próbie futbolówka wylądowała na bocznej siatce.

Trener gospodarzy Ben van Dael postanowił zareagować i już w przerwie ściągnął Patryka Tuszyńskiego, posyłając do boju Jakuba Maresa. Czech szukał sobie okazji do strzelenia bramki, ale co najmniej dwukrotnie powinien był dogrywać do lepiej ustawionych kolegów, niż na siłę szukać strzału.

Sam mecz w dalszym ciągu nie porywał i nie trudno było znaleźć na trybunach ziewających kibiców. W doliczonym czasie gry bohaterem Arki został bramkarz Pavels Steinbors, który wybronił 100 proc. okazję rezerwowego Patryka Szysza. Z przebiegu gry remis jest sprawiedliwym rezultatem, ale jeśli bramki są solą w futbolu, to w Lubinie dostaliśmy dziś wyjątkowo jałowe danie.

Atrakcyjność meczu: 3/10
Piłkarz meczu: Filip Starzyński

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24