Lotto Ekstraklasa. Miedź Legnica skuteczna w Zabrzu. Górnik w strefie spadkowej

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Górnik w starciu z Miedzią był bez szans
Górnik w starciu z Miedzią był bez szans Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Lotto Ekstraklasa. Miedź Legnica wygrała drugi ligowy mecz z rzędu. W Zabrzu piłkarze beniaminka pewnie pokonali Górnika 3:1 (1:0). Zespół Marcina Brosza ponownie wylądował w strefie spadkowej. Spotkanie obejrzało przy Roosevelta niemal 12 tys. widzów.

Choć obie ekipy nadal walczą w rozgrywkach Pucharu Polski, do niedzielnego starcia świeżsi podeszli piłkarze Miedzi. Oni swój mecz 1/8 ze Śląskiem Wrocław wygrali już we wtorek, natomiast podopieczni Marcina Brosza o byt w ćwierćfinale walczyli dopiero w czwartek. 2-ligowy Rozwój Katowice pokonali dopiero w dogrywce. Ich szkoleniowiec nie dokonał jednak wielu zmian w składzie względem tamtego spotkania. W wyjściowej jedenastce znaleźli się m.in. jego bohaterowie: Jesus Jimenez czy Kamil Zapolnik. Do bramki wrócił jednak Tomasz Loska, który od pierwszej minuty nie mógł narzekać na nudę.

Legniczanie od razu zabrali się za konstruowanie sytuacji. W efekcie szybko wywalczyli sobie stałe fragmenty gry, a na bramkę golkipera reprezentacji Polski do lat 21 uderzali Juan Camara czy Henrik Ojamaa. Brakowało im jednak celności i w konsekwencji wynik długo pozostawał bez zmian. Remis nie satysfakcjonował żadnej ze stron. Po siedemnastu kolejkach zarówno Górnik, jak też miały po szesnaście punktów i w tabeli wyprzedzały jedynie Zagłębie Sosnowiec. Porażka oznaczała więc prawdopodobne zimowanie w strefie spadkowej, zwycięstwo chwilę oddechu.

Na tym ostatnim zależało również zabrzanom, dlatego też swoich sił pod bramką Antona Kanibołockiego próbowali Igor Angulo czy Jimenez. Ten drugi rywala zaskoczyć próbował mocnym strzałem pod poprzeczkę, ale świetną interwencją popisał się Ukrainiec. Tego samego nie można powiedzieć o Losce. Piłka po uderzeniu z rzutu wolnego Petteri Forsella najpierw odbiła się od słupka, a następnie od pleców golkipera Górnika i wpadła do bramki.

Stałe fragmenty gry w wykonaniu pomocnika okazały się kluczowe dla zwycięstwa legniczan. Na początku drugiej części spotkania Forsell równie pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany po zagraniu ręką Michała Koja. Po niespełna godzinie gry sytuacja Górnika nie wyglądała najlepiej, zwłaszcza że to legniczanie byli stroną przeważającą. Dłużej utrzymywał się przy piłce, znacznie częściej nacierając na połowę swojego przeciwnika. Gospodarzom nie pomogła nawet szybko dokonana zmiana. Już w przerwie w miejsce Łukasza Wolsztyńskiego pojawił się jego brat Rafał.

W sobotę obaj świętowali urodziny, tym razem nie mieli najmniejszych powodów do radości. Bramkę na 3:0 w 60. minucie zdobył Henrik Ojamaa. Piłka niefortunnie odbiła się jeszcze od Suareza i spoczęła w siatce. Mecz praktycznie rozstrzygnięty, a humor kibicom z Legnicy mogła popsuć jedynie kontuzja Fabiana Piaseckiego. Pomocnik musiał zostać zniesiony z murawy, a zastąpił go Mateusz Szczepaniak. Były zawodnik m.in. Cracovii kilkukrotnie pokazał się na lewym skrzydle, wykorzystując liczne błędy defensywy Górnika.

Niska temperatura, deszcz i porażka – tegorocznych obchodów Barbórki na Arenie Zabrze nie można zaliczyć do udanych. W końcówce momentami zamilkł nawet doping z Torcidy. Nic dziwnego, ich ulubieńcy nie dawali powodów do optymizmu, a zeszłotygodniowa wiktoria nad Wisłą Płock jawiła się równie odległą, jak przypadkową. Długo jedyne próby zabrzan to uderzenia z dystansu. Przez pewien czas znacznie bliżej czwartego gola byli natomiast zawodnicy beniaminka. Loskę uratował jednak słupek po uderzeniu głową Pawła Zielińskiego.

Dominik Nowak nie miał jednak prawa być zły. Jego zawodnicy w ciągu kilku dni odnieśli trzy zwycięstwa z wyżej plasującymi się w tabeli rywalami. Legniczanom nie podołała Wisła Kraków, Śląsk, aż wreszcie Górnik. Sytuacja tego ostatniego na dwie kolejki przed zakończeniem piłkarskiego 2018 roku jawi się niewesołą. Jeżeli nie zdobędą punktów z ekipami z Trójmiasta, niechybnie czeka ich zima w strefie spadkowej. Delikatny powiew optymizmu przyniósł zdobyty w ostatniej minucie gol Igora Angulo. Hiszpan wykorzystał pomyłkę golkipera i wpakował piłkę do pustej bramki. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, napastnik ma już piętnaście trafień.

Piłkarz meczu: Petteri Forsell
Atrakcyjność meczu: 6/10

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24