W minionym tygodniu kadrę trenera Jana Urbana wzmocnił król strzelców LOTTO Ekstraklasy - Marcin Robak. Choć z nowymi kolegami trenował przez ledwie kilka dni, to znalazł się w podstawowej jedenastce. Stokowiec z kolei postawił na zgrane karty. W pierwszym składzie nie znalazł się ani jeden z pięciu piłkarzy, którzy latem podpisali kontrakty z Zagłębiem.
Miejscowi kibice niezbyt przyjaźnie powitali lewego obrońcę gości – Dorde Cotrę. Serb podczas każdego kontaktu z piłką był wyzywany i wygwizdywany. Pierwsza połowa była wyjątkowo nudnym widowiskiem, a to co najważniejsze wydarzyło się w samej końcówce.
W 44 min Jakub Tosik ostro zaatakował w środku pola jednego z rywali, ale jako że Robak znalazł się na czystej pozycji, sędzia Kwiatkowski pozwolił grać. Snajper WKS-u będąc sam na sam z Martinem Polackiem odegrał do Sito Riery, a Hiszpan... z 2 metrów trafił prosto w bramkarza! Wtedy arbiter wrócił do sytuacji sprzed chwili i ukarał Tosika drugą żółtą kartką.
W przerwie Stokowiec przeprowadził dwie zmiany. Za Janoszkę wszedł Jagiełło, a Nespora zmienił Kopacz. Lubinianie przeszli na ustawienie 4-4-1. Na prawą obronę przeszedł Guldan, prawym pomocnikiem został Todorovski, a na szpicę powędrował Woźniak.
Śląsk przeważał, ale był nieskuteczny. Nie pomogło wprowadzenie Arkadiusza Piecha na ostatnie 10 min i gra dwójką napastników. "Miedziowi" bronili się umiejętnie a w samej końcówce zadali decydujący cios - zwycięskiego gola zdobył po strzale głową rezerwowy Jakub Świerczok.
Piłkarz meczu: Martin Polacek
Atrakcyjność meczu: 3/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
To będą nowe gwiazdy Ekstraklasy? [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?