Łuczak po meczu z Zawiszą: Głowa do góry, trzeba walczyć dalej

Damian Orłowicz
Wojciech Łuczak
Wojciech Łuczak Gabriel Górecki / ekstraklasa.net
Po rozprawieniu się z Legią Warszawa w Pucharze Polski zawodników Górnika stawiano w roli faworytów do sięgnięcia po trofeum. Wiosną zabrzanie zawodzą w lidze, a z krajowego pucharu zostali wyeliminowani przez Zawiszę. Wojciech Łuczak podkreśla, że nie wszystko stracone i Górnik może się jeszcze liczyć w T-Mobile Ekstraklasie.

- Zabrakło nam koncentracji. Na boisku trzeba zostawić serce. To prostu szkoła życia. Trzeba się podnieść i jechać dalej. Nieraz upadałem i nieraz jeszcze upadnę jako piłkarz czy w życiu prywatnym. Trzeba walczyć dalej i podnieść głowę do góry. Nieważne ile razy upadniesz, ważne ile razy z tego upadku się podniesiesz. To jest moje motto życiowe - podkreślił Wojciech Łuczak.

Jeśli Górnik zagra w takim stylu w niedzielę, to nie ma co liczyć na jakąkolwiek zdobycz. - Jutro jest analiza spotkania. Wyciągniemy wnioski. Nie możemy tak zagrać z Jagiellonią. Po prostu straciliśmy głupio bramki, musimy wszyscy bronić i skoncentrować się na kolejne spotkanie. Trzeba zapierdzielać, pracować ciężko i pokazywać to na boisku, a nie teoretyzować - powiedział piłkarz Górnika Zabrze.

Wielu kibiców z Zabrza zastanawia się czy widać jakieś szansę na wygraną ich zespołu w następnych spotkaniach. - Mecz meczowi nierówny. Jeśli strzelimy pierwsi bramkę w niedzielę, to inaczej się on ułoży i możemy wygrać, a wtedy jesteśmy praktycznie za Ruchem. Później jest podział grup i tu naprawdę jest wszystko zbliżone. Walczymy do końca - zapewnia pomocnik czternastokrotnego mistrza Polski

- Po prostu nie wygrywamy. Najlepiej spuścić głowę i nic nie robić. Trzeba ciężko pracować oraz podnieść głowy i powiedzieć sobie kilka trudnych słów - zakończył Wojciech Łuczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24