BLOGEIROS - blogi prosto z Brazylii!
Atmosfera przed rozpoczęciem meczu Brazylii z Meksykiem była po prostu niesamowita! W fanzonie kibice bawili się w rytm muzyki zespołu Frevo Giant Dolls z Olindy, a fantastycznym momentem było odśpiewanie przez wszystkim hymnu Brazylii. To była bardzo emocjonalna chwila, ale po gwizdku sędziego atmosfera stała się nerwowa. Kibice "Canarinhos" głośno krzyczeli przy każdej okazji bramkowej ekipy Scolariego, ale niestety tych było jak na lekarstwo.
Łatwiej było zobaczyć i posłuchać malutkiej grupy meksykańskich kibiców, którzy robili hałas pośród brazylijskich fanów. To samo zauważyłem na Castelão Arena, gdzie żółto-zieloni kibice byli znacznie ciszej w porównaniu z tymi z Meksyku. Fani "El Tri" stworzyli tak fantastyczną atmosferę, że odnosiło się wrażenie, że Meksyk gra u siebie.
Po zakończeniu pierwszej połowy opuściłem Fan Fest, było tam już zbyt tłoczno. Przechadzałem się po kilku sąsiednich uliczkach i pubach, gdzie pozostali fani także obserwowali mecz. Wszyscy byli zdenerwowani przeciętną grą brazylijskich piłkarzy i fantastycznymi interwencjami bramkarza Meksyku. Kiedy Ochoa bronił kolejne strzały Brazylijczyków, serca fanów dosłownie stawały w miejscu.
Udało mi się poznań kilku fanów Kostaryki, którzy będą oglądali mecz z Italią w piątek. Co ciekawe, są oni bardzo pewni zwycięstwa i zadowoleni z poprzedniej gry przeciwko Urugwajowi. Cóż, nic w tym dziwnego, zagrali niesamowicie.
Mecz Italii z Kostaryką zbliża się wielkimi krokami. Nie mogę się doczekać. Mundial trwa!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?