Maaskant szuka nowych rozwiązań w defensywie

Bartosz Karcz / Gazeta Krakowska
W meczu z Limanovią na środku defensywy zagrał Michał Czekaj
W meczu z Limanovią na środku defensywy zagrał Michał Czekaj Andrzej Banaś/Polskapresse
Ostatnie problemy kadrowe w Wiśle Kraków, związane zarówno z kontuzjami jak i kartkowymi pauzami, zmuszają trenera Roberta Maaskanta do szukania nowych rozwiązań w ustawieniu bloku obronnego. W środowym meczu Pucharu Polski z Limanovią Holender wystawił na środku obrony pierwszy raz parę Michał Czekaj, Junior Diaz.

Para test zdała, choć oczywistym jest, że poprzeczka nie była zawieszona najwyżej. Maaskant miał jednak okazję zobaczyć jak na środku obrony prezentuje się przede wszystkim Diaz, który już był w przeszłości próbowany na tej pozycji, ale miał długą przerwę. Po meczu Kostarykanin przyznał, że gra na pozycji stopera różni się nieco od tej na boku defensywy.

- To przede wszystkim bardziej odpowiedzialna pozycja - mówi Junior Diaz. - Nie można sobie pozwolić na większe ryzyko, bo jeśli popełnisz błąd, to za plecami jest już tylko bramkarz i rywal znajdzie się z nim w sytuacji sam na sam.

Nie było przypadku w spróbowaniu Diaza na pozycji stopera. Po tym bowiem jak w meczu z Fulham Londyn dwie żółte kartki zobaczył Osman Chavez, wiadomo, że Honduranin nie będzie mógł zagrać w Londynie. W takiej sytuacji Maaskantowi pozostaje dwóch nominalnych stoperów - Kew Jaliens oraz Michał Czekaj.

Na tej pozycji może też zagrać Marko Jovanović i w kontekście pauzy Chaveza znakomitą informacją dla Maaskanta jest ta o podjęciu przez Serba treningów z pełnym obciążeniem. Jovanović uczestniczył w czwartek w zajęciach i może być brany pod uwagę już na najbliższy mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Jovanović był zresztą sprowadzany do Krakowa jako stoper właśnie, więc dla niego nie będzie najmniejszym problemem zagrać w środku obrony. Dużym plusem Serba jest to, że potrafi grać również bardzo dobrze na boku defensywy, przez co można wykorzystywać tego piłkarza na różne sposoby.

Teraz już jednak Maaskant wie, że jeśli coś stałoby się w ostatniej chwili z Jaliensem czy właśnie z Jovanoviciem, to na mecz w Londynie ma do dyspozycji już nie tylko bardzo utalentowanego, ale jednak ciągle mało doświadczonego Czekaja. Holender może śmiało wystawić na tej pozycji wspomnianego Diaza. Kostarykanin co prawda po powrocie do Krakowa z Belgii gra znacznie gorzej niż przed wyjazdem, ale do tej pory występował na boku obrony.

Tymczasem ma on w swojej karierze mecze, w których grał na środku defensywy z bardzo wymagającymi rywalami. Wystarczy przypomnieć, że Diaz jako stoper grał w rewanżowym meczu eliminacji Ligi Mistrzów z Beitarem Jerozolima oraz w pierwszym spotkaniu z Barceloną w lecie 2008 roku. Teraz jego osoba może być alternatywą na tej pozycji w razie poważniejszych problemów kadrowych.

Wracając do Marko Jovanovicia to fakt, że Serb jest już zdrowy, wpłynie również na rywalizację na prawej stronie obrony. Michael Lamey zanotował ostatnio wyraźną zwyżkę formy. Holender nie tylko dobrze spisywał się w obronie (oczywiście z wyjątkiem niefortunnego zagrania z końcówki meczu z ŁKS), ale też strzela bramki. Jedno trafienie zaliczył w Łodzi, a dwa w Pucharze Polski w potyczce z Limanovią. Można się zatem spodziewać, że Lamey ostro będzie walczył, żeby utrzymać miejsce w podstawowym składzie. Znając jednak Roberta Maaskanta, zdecyduje się on zapewne na rotację na tej pozycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24