Manchester zawsze The Best

Paweł Zarzeczny
Paweł Zarzeczny, publicysta
Paweł Zarzeczny, publicysta Polskapresse
Manchester United po raz 19. mistrzem Anglii. Tak w skrócie - to kraj, który wymyślił piłkę nożną. Bramki, poprzeczki, siatki, sędziów, rzuty karne, sędziego razem z gwizdkiem, trawę, korki, stadiony... Całe słownictwo, czyli auty, kornery, ofsajdy, gole, robinsonady (od bramkarza Robinsona!).

Anglii zawdzięczamy w futbolu wszystko, nawet szaliki i koszulki, i śpiew, i miłość do piłki. I zawodowstwo. To tam, w roku 1895 major Burley, menedżer wiejskiego klubu Preston North End (tam zaczynał sto lat później Beckham!) jako pierwszy w dziejach futbolu przyznał się, do wprowadzenia zawodowstwa. "Chcemy mieć najlepszą drużynę w kraju, a nie ma na to lepszego sposobu, jak płacić zawodnikom za grę. Tak zresztą robi się dziś wszędzie".

No więc kiedy Anglicy zaczynali solidne kopanie, na przykład rozgrywając pierwszy międzypaństwowy mecz ze Szkocją, był rok… 1863. W Polsce dogorywało powstanie styczniowe! Prehistoria! Więc nie dziwmy się, że jesteśmy tak znacznie zapóźnieni, zaczynając wiek później.

Oczywiście Manchester United nie ma najlepszego składu w dziejach, bo ten zginął pół wieku temu w katastrofie lotniczej pod Monachium. Trener Busby, który przeżył z kilkoma niedobitkami, odbudował zespół, tworząc go z dzieci, no i korzystając z prezentu od rywali - kolejny angielski wynalazek: fair play! - że Man United nie spada. Wśród tych dzieci wynalazł Bobby'ego Charltona, późniejszego mistrza świata (z bratem Jackiem), a także George'a Besta. Jak samo nazwisko wskazuje - najlepszego. Piłkarza, podrywacza, pijaka, który, mając ledwie dwadzieścia parę lat, został najlepszym piłkarzem świata, kto by tak nie chciał! No i tego Besta przypominam, ikonę klubu, by zderzyć jego oceny z dniem dzisiejszym, z ikoną sir Aleksa Fergusona. Bez wątpienia geniusza, ale... i tu cytat...

"Alex był zawsze dla mnie przyjazny i sprawiał, że dobrze się czułem na Old Trafford. Mamy za sobą długie rozmowy o piłce.

Zapytał mnie niedawno, kto według mnie wygrałby w meczu zwycięskiego Manchesteru United z 1999 r. z Beckhamem, Scholesem, Giggsem i innymi z drużyną, w której grałem ja, Bobby Charlton, Denis Law i cała reszta. Zastanowiłem się przez chwilę i odpowiedziałem: - Wygrałaby drużyna z lat 60., ale po wyrównanym meczu. Powiedzmy 1:0.

Alex uśmiechnął się i zapytał z nutą sarkazmu w głosie: - Tylko 1:0?

- No cóż, jeden z nas nie żyje, reszta jest już po pięćdziesiątce i sześćdziesiątce. Podobała mu się ta odpowiedź."

No więc - oni wszyscy byli, są i będą The Best.

Paweł Zarzeczny jest ekspertem stacji Orange Sport i publicystą Polska The Times

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24