Marcin Brosz: Nie chcieliśmy wymiany ciosów

jac
Marcin Brosz
Marcin Brosz Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Korona Kielce tylko zremisowała z Górnikiem Łęczna (1:1), chociaż przez długi czas z nim prowadziła. O wyniku – zdaniem trenera Marcina Brosza – zadecydowała druga połowa, a ściślej okres od 55. minuty.

- Bardzo nam zależało, żeby ten mecz wygrać. Już od pierwszych minut chcieliśmy narzucić swój styl gry i tempo. Kluczowym i newralgicznym momentem był okres od 55. minuty. Wydawało się, że druga bramka była tylko kwestią czasu, bo mieliśmy bardzo dobre sytuacje. Prusak jednak wychodził z nich obronną ręką – oceniał na gorąco po ostatnim gwizdku szkoleniowiec Korony Kielce.

- Nie dążyliśmy do tego, żeby była wymiana ciosów, bo to zawsze jest nieprzewidywalne. Mieliśmy kluczową piłkę w 88. minucie. Szkoda… Trzeba jednak pamiętać jedno: liga trwa dalej. Czekają nas kolejne cztery ciężkie mecze. Gramy dla kibiców i zrobimy wszystko, żeby zapunktować – zapewnił Marcin Brosz.


Źródło: własne/Korona Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24