Marco Paixao spędził w Śląsku dwa lata. Przez ten czas rozegrał 57 meczów i strzelił 27 goli. Szczególnie udany był dla niego pierwszy sezon, kiedy 21 razy trafił do siatki. Potem nabawił się urazu i siłą rzeczy jego forma spadła. Do końca był jednak brany pod uwagę przez trenera Tadeusza Pawłowskiego. W fazie dodatkowej Portugalczyk zagrał we wszystkich siedmiu meczach, więc także jemu zespół zawdzięcza zajęcie czwartego miejsca, które to gwarantuje grę w eliminacjach do Ligi Europy.
W sprawie nowego kontraktu obie strony nie doszły do porozumienia. Rozeszło się o wysokość podwyżki. 30-latek uznał, że skoro zdobywa mnóstwo bramek, to należy mu się znacznie wyższe wynagrodzenie. Śląsk może i chciał podnieść mu płace, ale nie w taki sposób, jaki oczekiwał tego sam zainteresowany.
W maju media informowały, że Marco Paixao dogadał się z Lechem Poznań. To nie była jednak najwyraźniej prawda, bo mistrzowie Polski postawili na innych napastników: Marcina Robaka z Pogoni Szczecin i Denisa Thomallę z Red Bull Lipsk. Z pomysłu zakontraktowania Portugalczyka wycofała się ponoć również Lechia Gdańsk, która jest teraz bliska zakupu Fedora Cernycha z Górnika Łęczna.
Gdzie wobec tego zagra były już zawodnik Śląska Wrocław? Niewykluczone, że wyjedzie z Polski i przeniesie się do Czech. Kilka dni temu tamtejsze gazety podały, że jest bliski podpisania umowy z wicemistrzem, Spartą Praga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?