Mariusz Rumak - cudotwórca?

Powołanie

Na pewno wszyscy byliśmy zaskoczeni ciekawym rozwiązaniem zarządu Lecha Poznań, dotyczącym następcy Jose Mari Bakero. Wybranie młodego Mariusza Rumaka wzbudziło wielkie kontrowersje, szczególnie biorąc pod uwagę klasę potencjalnych rywali do objęcia funkcji, wśród których znajdowali się Michał Probierz oraz szkoleniowiec Legii Maciej Skorża, który był faworytem. W tej grupie Rumak był "Czarnym Koniem" ale jednak zarząd postawił na młodego i dobrze znającego drużynę "rumaka". Czy to była dobra decyzja?

Wisła Kraków 0:0 Lech Poznań – Jak wyglądał debiut?

Po przełożeniu meczu 20. kolejki Ekstraklasy, pomiędzy Lechem Poznań a Górnikiem Zabrze, Rumak znalazł się pod sporą presją, a mianowicie miał debiutować na wyjeździe przeciwko Wiśle Kraków. W składzie wyjściowym mogliśmy zaobserwować spore zmiany. Nowy selekcjoner postawił na formację 4-2-3-1 zamiast 4-3-3 – ulubionej formacji jego poprzednika. Na boisku od pierwszych minut mogliśmy zobaczyć Kamińskiego, Możdżenia i wracającego po kontuzji Murawskiego.
Mecz zaczął się bardzo dobrze dla Lecha, lecz zawodnicy nie zdołali wykorzystać wczesnych okazji. Po wyrównanym meczu i pomimo czerwonej kartki Mateusza Możdżenia, Lech wyszarpnął na Stadione Miejskim w Krakowie remis. Po tym spotkaniu, media wstrzymywały się od komentarzy na temat nowego trenera, ale debiut można było uznać za udany.

Eliminacja z Pucharu Polski

Jeszcze w tym samym tygodniu drużyny znowu stanęły naprzeciw siebie, tym razem rywalizując w Pucharze Polski. Niestety ten dwumecz nie ułożył się po myśli poznaniaków i po przegranej 0:1 w obu meczach (po bramkach Bunozy w Poznaniu i Genkowa w Krakowie) odpadli z zawodów o puchar kraju. Po tej bolesnej przegranej posypała się krytyka w kierunku menedżera Lecha. Kibice zaczęli wątpić w kompetencje swojego nowego dyrygenta.

Metamorfoza

Punkt zwrotny miał miejsce w meczu 23. kolejki przeciwko Śląskowi Wrocław. Rumak zdecydował się zaufać na szpicy Bartoszowi Ślusarskiemu, a Artjoms Rudnevs usiadł na ławce. To był dopiero początek zmian, zawodnik kadry U21 - Szymon Drewniak zajął miejsce Murawskiego, a Vojo Ubiparip wystąpił jako prawy skrzydłowy. Dalszą roszadę mogliśmy zaobserwować w formacji obrony – zabrakło Wojtkowiaka i Henriqueza, a ich miejsce zajęli Arboleda i Kikut.

Lech objął prowadzenie po golu samobójczym Celebana, a wynik na 2:0 podwyższył w 90. Minucie Rudnevs, po wykorzystaniu rzutu karnego i tym samym zakończył zła passę bez bramki dla poznaniaków, trwającą ponad 600 minut.

Potem było już tylko lepiej i Lech pod wodzą Rumaka nie przegrał meczu w lidze od sześciu kolejek. Regularnie w pierwszej 11-stce oglądamy Mateusza Możdżenia, Marcina Kikuta i Vojo Ubiparipa. Widoczna jest również ogromna zmiana w stylu gry. Za czasów Bakero, poznaniacy grali piłkę pozycyjną, tak zwanym „Stylem Barcelony”. Podań było wiele, goli mniej, a wyników wcale. W tej chwili widzimy większą dynamikę, elementy gry kombinacyjnej, a kluczowe jest większe tempo rozgrywania w ataku.

Sezon do uratowania

Obecnie trwa świetna passa Rumaka. Wygrywana kolejno z Górnikiem Zabrze i Cracovią, remis w Kielcach i wygrana w ostatnich dwóch meczach z Lechią Gdańsk i Legią Warszawą, stawia nowego menedżera w bardzo dobrym świetle.

Podsumowując cuda Mariusza Rumaka, Lech obrócił swój sezon o 180 stopni. Zdobywając 16 punktów w 6-ciu kolejkach, zmierza w bardzo dobrym kierunku. Awans do europejskich pucharów jest w dalszym ciągu realny, a kto wie – może Lechici pokuszą się o tytuł Mistrza Polski? Tracąc tylko 4 punkty do lidera Legii Warszawa i z 3 kolejkami do końca – wszystko jest jeszcze możliwe.