Mateusz Możdżeń, piłkarz Korony: - Śląsk ma nóż na gardle, my tylko możemy zyskać

Korona jest już pewna miejsca w pierwszej ósemce, we Wrocławiu będzie walczyła o to, żeby pozycja w tabeli była jak najwyższa.

- Patrząc na tabelę, to Śląsk ma nóż na gardle i to już od paru kolejek - mówił w piątek podczas briefingu z dziennikarzami Mateusz Możdżeń, pomocnik Korony. - Kolejna wpadka zespołu z Wrocławia mogłaby sprawić, że stanie się czerwoną latarnią ligi. My z kolei możemy tylko zyskać. Przy dobrym układzie innych meczów, możemy zająć nawet czwarte miejsce i mieć cztery mecze u siebie – dodał Mateusz.

- Nie zamartwiałbym się jednak Śląskiem, bo to my jedziemy do Wrocławia świeżo po awansie do grupy mistrzowskiej. Będzie z nami sporo naszych kibiców, a wśród sympatyków gospodarzy raczej nie będzie dużej frekwencji, jak to, niestety, na Śląsku bywa od wielu lat. To my sobie będziemy grać bez presji i liczymy na dobry wynik - powiedział Mateusz Możdżeń.

Środkowy pomocnik Korony odniósł się też do swojej aktualnej dyspozycji. - Jest nieźle. Zawsze jednak sportowiec oczekuje czegoś więcej od siebie. Po każdym meczu nie jestem do końca zadowolony z siebie. Nie ma takiego spotkania, po którym można powiedzieć, że wszystko się dobrze zrobiło. No chyba, że popatrzymy na Ligę Mistrzów, bo tam kilku zawodników mogłoby to powiedzieć. Patrząc jednak na cały sezon, bo tak właśnie trzeba to oceniać, to rozgrywam go na równym, dobrym poziomie – mówił przed wyjazdem na mecz ze Śląskiem Mateusz Możdżeń.