Mateusz Szczepaniak: Zwycięstwo z Lechem nas podbudowało [ROZMOWA]

Przemysław Drewniak
Podbeskidzie w Poznaniu odniosło pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie
Podbeskidzie w Poznaniu odniosło pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie Waldemar Wylegalski / Polska Press
- To była jedna z ważniejszych bramek w mojej karierze. Przyjechaliśmy do Poznania z myślą o wygranej, bo tylko to nas ratowało. Wreszcie nie straciliśmy bramki i to był klucz do zwycięstwa – mówi w rozmowie z naszym serwisem napastnik Podbeskidzia Bielsko-Biała, Mateusz Szczepaniak. Jego gol dał „Góralom” wyjazdowe zwycięstwo z Lechem Poznań.

Podbeskidzie przyjechało na Bułgarską w trudnym momencie, a twoja bramka dała pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. To najważniejsze trafienie w dotychczasowej karierze?
Na pewno jedno z ważniejszych. Bardzo się cieszę i mam nadzieję, że jeszcze wiele takich goli przede mną. To był bardzo trudny mecz, bo to Lech prawie przez cały czas dyktował warunki gry. My graliśmy z kontry, po objęciu prowadzenia jeszcze bardziej się cofnęliśmy, no i jak widać – skutecznie. Wreszcie zagraliśmy na zero z tyłu i to był klucz do zwycięstwa.

Przed meczem zawsze się mówi „jedziemy po trzy punkty”, ale tak z ręką na sercu – spodziewaliście się zwycięstwa z Lechem? Remis też nie byłby złym wynikiem.
W naszej sytuacji jeden punkt to nie była zdobycz, która by nas interesowała. Tak, potwierdzam, że przyjechaliśmy do Poznania z myślą o wygranej. Tylko to nas ratowało. Wiedzieliśmy, w jakiej nieciekawej sytuacji jest Lech i wierzyliśmy w sukces. W przypadku porażki na dłużej moglibyśmy utknąć w strefie spadkowej.

Gra Podbeskidzia w Poznaniu nie była jednak idealna, a czyste konto to przede wszystkim zasługa Emilijusa Zubasa. Wy też przecieraliście oczy ze zdumienia po jego interwencjach?
Spisał się znakomicie. Zawsze jeżdżę z nim na treningi i czasami go karmię, więc może w tym tkwi jego tajemnica (śmiech).

Kolejne mecze pokażą, na ile kryzys Podbeskidzia był związany z psychiką. Ale chyba już teraz odczuwacie ogromną ulgę?
Zdecydowanie tak. Szczerze mówiąc już po tej bramce chcieliśmy jak najszybciej skończyć ten mecz i zdobyć trzy punkty. W końcu wracamy do Bielska-Białej z podniesioną głową. Psychologicznie na pewno jesteśmy podbudowani, możemy spokojnie jechać do domu i w tygodniu przystąpić do pracy na treningach z czystymi głowami. Myślę, że po tym pierwszym zwycięstwie będzie nam teraz łatwiej, ale nie można zapominać, że w tabeli nasza sytuacja wciąż jest daleka od zadowalającej.

Zagraliście dla trenera Dariusza Kubickiego? W przypadku porażki prawdopodobnie pożegnałby się ze swoim stanowiskiem.
Jesteśmy jedną drużyną. Gramy przede wszystkim dla kibiców, którzy są najważniejsi, ale także dla trenera, samych siebie i wszystkich ludzi związanych z klubem. Ale cieszę się, że trener zyska trochę spokoju, to na pewno też pomoże mu przed kolejnymi meczami.

Rozmawiał w Poznaniu Przemysław Drewniak/Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24