Matusiak: praca wreszcie przynosi efekty

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Radosław Matusiak
Radosław Matusiak Wojciech Matusik/Polska The Times
- Na pewno wygrana z Wisłą buduje pewność siebie. Ale dobra forma bierze się też z konkretnej pracy. W końcu pracujemy z trenerem Lenczykiem już trzy miesiące i są tego realne efekty - mówi Radosław Matusiak, napastnik Cracovii.

Wygraliście trzeci mecz z rzędu...
Jak nie idzie, to nie idzie, a jak się wygrywa, to się wygrywa. Zwyciężyliśmy w dwóch meczach z rzędu po 1:0, teraz udało się nam zdobyć trzy bramki. Widać, że jest coraz lepiej. A to jeszcze nie jest koniec grania w tym roku. Może uda się jeszcze poprawić tę naszą lokatę?

Wreszcie wpisał się Pan na listę strzelców, po raz drugi w tym sezonie. Jednak należy zauważyć, że w zdobyciu bramki bardzo pomógł Panu golkiper Piasta...

Z pewnością była to szczęśliwa bramka. Strzał rzeczywiście nie był najlepszy, ale ważne, że piłka wpadła do siatki. Gol zostanie zapisany w statystykach. W derbach miałem podobną sytuację, ale strzeliłem w Pawełka, w pucharowym meczu z Legią, z kolei w rękę Muchy. Dobrze więc, że teraz padł gol.

Zdobył Pan już taką bramkę, z wydatną pomocą bramkarza?

Tak, w meczu reprezentacji, ze Słowacją - była bardzo podobna do tej z Piastem.

Nie dość, że zdobył Pan gola, to jeszcze asystował.

Tak, udało mi się zdobyć bramkę i asystować Michałowi. Chciałem przede wszystkim po podaniu Pawlusińskiego obrócić się z piłką. Tak się stało, a Michał dokończył dzieła.

Po tym golu na 2:1 stanął Pan przed wyborną szansą na zdobycie trzeciego gola.

Niestety piłka podskoczyła i strzał był niecelny.

A był rzut karny na Panu?

Jestem przekonany, że tak, bo obrońca nie trafił w piłkę, tylko w moją nogę.

Czy wygrana w derbach tak was uskrzydliła, że teraz gra się wam o wiele łatwiej?

Na pewno wygrana z Wisłą buduje pewność siebie. Ale dobra forma bierze się też z konkretnej pracy. W końcu pracujemy z trenerem Lenczykiem już trzy miesiące i są tego realne efekty. Trudno przecież było oczekiwać, że po tygodniu od przyjścia trenera do klubu od razu będą efekty. Szkoleniowiec powtarzał nam, że będzie lepiej, bo tak być musi.

Mówił Pan przed 5 ostatnimi meczami w tym roku, że dobry byłby dorobek 8 punktów. Już jest lepiej, a przed wami jeszcze dwie gry.

Tak, jest już 9 punktów, a mamy jeszcze dwa mecze na polepszenie bilansu. Cieszymy się, że praca przynosi efekty.

Wyglądacie chyba teraz znacznie lepiej pod względem fizycznym?

Zdecydowanie tak. To widać, jeszcze w środę graliśmy mecz z dogrywką w Warszawie a w sobotę wytrzymaliśmy mecz kondycyjnie. To o czymś świadczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24