Gospodarze, którym był łomżyński ŁKS 1926 nie spisują się najlepiej w tym sezonie. Podopieczni Krzysztofa Przytuły w sześciu spotkaniach zebrali tylko 5 punktów, ale mimo to zapowiadali walkę o zwycięstwo w starciu ze znacznie wyżej notowanymi rezerwami białostockiej Jagiellonii, które walczą o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Kibice z Łomży między sobą organizowali mega mobilizację i uznawali to spotkanie jako "mecz roku", bowiem dla nich Jagiellonia jest największym rywalem. Tego napięcia nie podzielali kibice z Białegostoku, dla których ważniejszym od meczu rezerw wydarzeniem było sobotnie zakończenie kariery przez Tomasza Frankowskiego.
Zawodnicy Dariusza Bayera nie ustępowali swoim rywalom zaangażowaniem, a spotkanie obfitowało w bardzo wiele emocji, zarówno tych sportowych, jak i tych niesportowych. Ani jedni, ani drudzy nogi w żadnym momencie nie odstawiali, co sprawiło, że w wielu momentach pojedynku kości dosłownie trzeszczały. Już w 21. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Robert Speichler, który, co ciekawe, jest wychowankiem Jagiellonii. Spędził w niej siedem lat zawodowej kariery. Po czterech minutach z rzutu wolnego wyrównał Karol Mackiewicz, rozpoczynając tym samym swój koncert na łomżyńskim obiekcie. Jeszcze tuż przed przerwą ten sam piłkarz ponownie z rzutu wolnego zdobył gola do szatni dla rezerw Jagi i to żółto-czerwoni w lepszych nastrojach udali się na przerwę.
W drugiej połowie mecz był bardzo wyrównany, ale kibice dość długo nie widzieli bramek. Dopiero w 72. minucie sędzia dostrzegł zagranie ręką jednego z graczy Jagiellonii II w polu karnym i podyktował jedenastkę, którą na swojego drugiego gola zamienił wspomniany Speichler. Wynik remisowy utrzymał się zaledwie przez trzy minuty, bowiem na kwadrans przed końcem starcia swojego hattricka skompletował Karol Mackiewicz. W końcówce to goście zachowali zdecydowanie więcej sił, dzięki czemu kolejnymi bramkami Bartosza Giełażyna i Emila Gajki przypieczętowali swoje wysokie zwycięstwo. W doliczonym czasie gry rozmiary porażki strzałem z dystansu zmniejszył Daniel Lemański, który ustalił tym samym rezultat na iście hokejowe 3:5. Jagiellonia II zwycięża po raz piąty w siedmiu meczach tego sezonu, dzięki czemu podopieczni Dariusza Bayera zajmują pierwsze miejsce w tabeli grupy podlasko-warmińsko-mazurskiej III ligi.
ŁKS 1926 Łomża - Jagiellonia II Białystok 3:5 (1:2)
Bramki: Speichler 21', 72' (k), Lemański 90' - Mackiewicz 26', 43', 75', Giełażyn 80', Gajko 83'
Skład wyjściowy ŁKS-u: Łopatowicz, Kacprzyk, Cychol, Gałązka, Malinowski Maciej, Bajor, Kraska, Speichler, Maćkowski, Lemański, Olesiński
Jagiellonia II: Baran - Żebrowski (70. Kowalewski), Porębski, Radecki, Waszkiewicz - Pawlik (46. Arłukowicz ŻK), Kosiński - Malinowski, Giełażyn ŻK, Mackiewicz (88. Gulbierz) - J.Pawłowski (70. Gajko).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?