Mecz towarzyski. Anglia - Norwegia 1:0 (ZDJĘCIA)

Pierwsza połowa przebiegła całkowicie pod dyktando Anglików. Mimo pełnej dominacji na boisku oraz kilku dobrych akcji ekipie Roya Hodgsona nie udało się otworzyć rezultatu. Swoje szanse mieli szczególnie zawodnicy Liverpoolu – Sturridge i Sterling brylowali w ofensywie, świetnie zgrywając się pod polem karnym rywala. Dobrze jednak prezentowali się norwescy defensorzy, udaremniając każdą sytuację skutecznym blokiem. Najbliżej zdobycia bramki byli Phil Jones, którego główka po rzucie rożnym była tylko nieznacznie chybiona obok słupka, oraz Daniel Sturridge, którego lob nad bramkarzem wylądował na górnej siatce.

Chociaż przerwa nie przyniosła żadnych zmian, Norwegowie już w 35. minucie zmuszeni byli sięgnąć bo rezerwowego po urazie doznanym przez Martina Linnesa. W 57. minucie sytuacja się powtórzyła i tym razem z murawą, na noszach pożegnał się Mats Moller Daehli, natomiast za niego zameldował się Anders Agnes Kondrasen.

W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się ani trochę. Anglia nadal grała w sposób nie porywający, jednak starała się stworzyć zagrożenia. I podobnie jak przed przerwą – bywało blisko, nadal jednak brakowało postawienia kropki nad i – czyli strzału. Dopiero w 67. minucie zaledwie 40 tysięcy kibiców poczuło emocje, gdy w polu karnym wyraźnie faulowany był Raheem Sterling. Sędzia nie miał wątpliwości i słusznie wskazał na wapno. Do wykonania ustawił się nowy kapitan reprezentacji Anglii – Wayne Rooney – i pewnym uderzeniem w lewe okno otworzył wynik. Po chwili nastąpiła potrójna zmiana w ekipie Synów Albionu, w efekcie czego na boisku zameldowali się Delph, Milner oraz Welbeck. Ten ostatni świetnie dopełnił duet Sterling – Sturridge, od początku ożywiając grę i pomagając w stworzeniu nowych sytuacji. Niestety, podobnie jak w całym meczu, nowy nabytek Arsenalu nie podniósł ciśnienia kibicom na stadionie.

90 minut przyniosło zaledwie jedną bramkę, na dodatek z karnego. Nie porwała Anglia, jednak wygrała. Tylko 1:0 z Norwegią nie mogło zadowolić niezbyt licznie zgromadzonych fanów na Wembley i nie sieje to optymizmu przed eliminacjami ME. Zawodnikiem meczu Raheem Sterling natomiast strzelcem jedynej bramki Wayne Rooney.