Media z Litwy o napływie kibiców Kolejorza. Fani Lecha Poznań zajmą drugie miejsce zaraz po... kibicach Olympiakosu

Zazwyczaj w zagranicznych oprócz zachwytów nad polskimi kibicami, często możemy przeczytać ogromne obawy przed napływem fanów z naszego kraju. Tak było między innymi podczas poprzednich rozgrywek Ligi Konferencji Europy, gdy w mediach austriackich przestrzegali przed kibicami Lecha Poznań oraz na portalach z Włoch przed meczem Kolejorza z Fiorentiną. Wówczas burmistrz stolicy Toskanii Dario Nardella, chciał nawet zamknąć centrum miasta, by uchronić je przed potencjalnymi zniszczeniami. Oczywiście w każdym z tych przypadków nie doszło do żadnych wybryków, a poznańscy fani po każdym spotkaniu byli niezwykle chwaleni.

Zobacz też: Joao Amaral opuści Lecha Poznań w tym okienku transferowym? Maciej Skorża chce ściągnąć Portugalczyka do swojej drużyny

Wątek kibicowski pojawił się także na łamach litewskich portali. Jak czytamy na stronie "15min.lt" przyjazd fanatyków ośmiokrotnego mistrza Polski będzie drugą największą wizytacją w Kownie w tym roku. Wcześniej, na majowych finałach koszykarskiej Euroligi, która odbywała się w Kownie, do miasta nad Niemnem przybyło ok. 6-7 tysięcy kibiców Olympiakosu Pireus. Grecy nie będą jednak wspominać tego wyjazdu pozytywnie, bowiem ich zespół przegrał w wielkim finale z Realem Madryt zaledwie jednym punktem (78:79).

Do Kowna w czwartek ma się zameldować ok. tysiąca fanów ze stolicy Wielkopolski. Wszystkie wejściówki zostały wykupione kilka dni temu. Koszt wyjazdu wyniósł 300 złotych plus 25 euro za bilet na mecz. Ze względów organizacyjnych nie będzie możliwości kupna biletów w dniu meczu.

Portal zaczepia także o potencjalny brak transmisji powołując się na twitta dyrektora TVP Sport Marka Szkolnikowskiego, który wspomina o tym, że negocjacje ze stroną litewską są trudne. Do sytuacji odniósł się w poniedziałkowe popołudnie rzecznik prasowy Kolejorza Maciej Henszel, który potwierdza słowa dyrektora TVP Sport.

- To tu odpowiem. W tym momencie nie ma dobrych wieści. TVP wciąż walczy, ale szanse są coraz mniejsze. Litwini nam powtórzyli to samo - mocno są nastawieni na PPV. My zaproponowaliśmy transmisję, ale też zapewne ciężko będzie o porozumienie. W każdym razie jutro kolejny kontakt - pisze Maciej Henszel

- Jedyną szansą na obejrzenie meczu dla Polaków jest stadion, na który przyjedzie zorganizowana rzesza kibiców "Lecha" - czytamy na portalu 15min.lt.

Dziennikarze nie omieszkali wspomnieć o ostatnim starciu Kolejorza z litewską drużyną - Żalgirisem Wilno. Wspomnieli na swoich łamach sytuację z transparentem, który został wywieszony przez kibiców Lecha podczas rewanżowego starcia w Poznaniu.

- W drugim meczu w Poznaniu próbowali obrazić wilnian gigantycznym plakatem z napisem „Litewski chamie, klęknij przed polskim panem” - czytamy.

Spotkanie Żalgirisu Kowno z Lechem Poznań odbędzie się w czwartek, 3 sierpnia o godzinie 18.00 polskiego czasu na Stadionie im. S. Dariusa i S. Girėnas w Kownie. Transmisji z tego meczu będzie można posłuchać na antenie Radia Poznań.