Michał Pazdan po meczu z Legią: Śmieję się, bo trudno podejść do tego inaczej

Konrad Kryczka
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok sylwester wojtas
- Kilku z nas w ogóle myślało, że sędzia gwiżdże, bo był spalony. A tu wychodzę ze strefy i nagle dowiaduje się, że jest rzut karny. To śmieszne. Każdy widział powtórki. Co mogę więcej powiedzieć? Trzeba być oszczędnym w słowach, bo do końca jeszcze cztery kolejki - mówił po meczu z Legią zawodnik Jagiellonii, Michał Pazdan.

Rafał Grzyb unikał mocniejszych słów. Z tobą będzie podobnie? Sędzia raczej was skrzywdził.
Tak już trochę spokojniej, jakiś czas po zakończeniu meczu powiem, że w piłce zdarzają się różne rzeczy, ale w takim momencie nie można gwizdnąć takiego karnego. Kilku z nas w ogóle myślało, że sędzia gwiżdże, bo był spalony. A tu wychodzę ze strefy i nagle dowiaduje się, że jest rzut karny. To śmieszne. Każdy widział powtórki. Co mogę więcej powiedzieć? Trzeba być oszczędnym w słowach, bo do końca jeszcze cztery kolejki.

Nie wiem, jak było, ale chłopaki mówili, że był też faul na Franku w polu karnym Legii. Rozumiem, że sędzia mógł tego nie widzieć, ale skoro w naszym polu karnym dochodzi do podobnej sytuacji, a sędzia nie ma pewności, to nie powinien czegoś takiego odgwizdać. I to jeszcze w 98. minucie.

To śmieszne, jak powiedziałeś wcześniej?
Ja się z tego śmieję, bo trudno podejść do tego inaczej. Cały sezon prezentujemy się dobrze, zapieprzamy, nasza gra w obronie wygląda dobrze, a tracimy bramkę w takich okolicznościach.

Po ostatnim gwizdku byliście wściekli – trudno sobie przypomnieć, żebyście wcześniej zareagowali w taki sposób, żeby była w was taka furia.
I wy się dziwicie, dlaczego tak jest. Jakby to była pierwsza kolejka, można byłoby powiedzieć, że ok., sędzia się pomylił, można byłoby mieć do niego pretensje i tyle... Niektórzy robią te niewydrukowane tabele, a te zawsze są na naszą niekorzyść. Na Lechu powinniśmy skończyć z czystym kontem, ale dostajemy bramkę ze spalonego, tu też powinniśmy zagrać na zero z tyłu, a tracimy gola z takiego karnego. Nawet nie wiem, jak się do tego odnieść.

Może pozostaje pogratulować rywalom mistrzostwa Polski, skoro jest tyle sędziowskich błędów na waszą niekorzyść?
Teraz trzeba się skupić na sobie. Pewnie będzie to w nas jeszcze siedziało dzień, czy dwa, ale musimy się uspokoić i wygrać u siebie megaważny mecz z Wisłą. Na pewno nie składamy broni w walce o mistrzostwo. Widać w nas chęć zdobycia jak najwyższego miejsca. Mamy młody skład i wszyscy jedziemy na jednym wózku. Przed sezonem drużyna się dopiero tworzyła, a teraz gramy już to, co chcemy. Nie ma w tym przypadku. Na boisku zostawiamy serce, więc tym bardziej żal tego, co się stało.

Wspomniałeś niewydrukowaną tabelę – widzisz jakąś przyczynę tego, że na waszą niekorzyść jest popełnianych aż tyle błędów?
Nie widzę i nie chciałbym się na ten temat wypowiadać.

Co się działo w szatni?
Trener przyszedł i nas pochwalił. Powiedział, że mimo przegranej zagraliśmy dobrze i jest bardzo zadowolony z naszej postawy. Wiadomo, że teraz już niczego nie zmienimy, więc jedziemy dalej.

Wierzysz, że Jagiellonia może jeszcze powalczyć o mistrzostwo?

Oczywiście. Legia przegrała pierwszy mecz w rundzie finałowej, z nami się teraz męczyła, więc widać, że w górnej połówce tabeli każdy może wygrać z każdym. Jedziemy dalej i tyle.

Rozmawiał i notował: Konrad Kryczka / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24