Mielcarz doznał kontuzji na początku listopada podczas treningu, w momencie obrony strzału. Badania wykazały zerwanie wiązadeł krzyżowych. Bramkarz Widzewa musiał natychmiast poddać się operacji, po czym przeszedł trzymiesięczną rehabilitację. Treningi na minimalnym obrotach wznowił już w połowie lutego, ale mimo wielkiej determinacji jaką wykazywał, nie było szans żeby zdążył na start rundy wiosennej. W sumie Mielcarz opuścił dziesięć kolejek ligowych, w których między słupkami zastępowali go Milos Dragojević, a w ostatnich tygodniach Maciej Krakowiak.
Chociaż podstawowy bramkarz łodzian od kilku tygodni trenował z pełnym obciążeniem, Radosław Mroczkowski studził zapał podopiecznego, w obawie o możliwość odnowienia urazu. Teraz jednak nie ma już żadnych przeciwwskazań, by popularny "Mały" wrócił na boisko po pięciu miesiącach nieobecności. - Dostał zielone światło od lekarzy - powiedział trener Mroczkowski.
Czy trener zamierza postawić na Mielcarza w poniedziałkowym spotkaniu z Polonią? - Nie podjąłem jeszcze decyzji - odpowiedział dziennikarzom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?