Miśkiewicz: Oby to był początek czegoś dobrego

Jakub Podsiadło
Michał Miśkiewicz:  Cieszymy się, że Marcin Robak nie strzelił nam bramki
Michał Miśkiewicz: Cieszymy się, że Marcin Robak nie strzelił nam bramki Paula Duda
Michał Miśkiewicz zachował czyste konto w sobotnim meczu Wisły Kraków z Pogonią Szczecin, wygranym przez "Białą Gwiazdę" 5:0 (3:0). Dla wiślackiego bramkarza to pierwszy mecz bez puszczonego gola od lutego. – Zatrzymanie Marcina Robaka to duża zasługa obrony – mówił "Misiek".

Sobotnie zwycięstwo oznacza koniec wstydliwej passy Wisły - piłkarze "Białej Gwiazdy" wygrali w lidze pierwszy raz od 23 lutego. – Pomijając to, że wygraliśmy 5:0, to zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Gdybyśmy wygrali 1:0, to też byłoby dobrze. Przede wszystkim, cieszy mnie przełamanie Pawła (Brożka - przyp. red.), bo w ostatnich dniach spadło na niego dużo krytyki. Na co dzień widzę, jak pracuje i wiedziałem, że wreszcie się przełamie – skwitował Miśkiewicz.

Mecz z Pogonią był również pierwszym od lutego, w którym wiślacka obrona na czele z Miśkiewiczem zachowała czyste konto. – Pomijając obronę, dobrze funkcjonował cały zespół – stwierdził bramkarz "Białej Gwiazdy". – Na boisku było widać to, co charakteryzowało nas jesienią, czyli determinację i serce do walki. Zmęczyliśmy się porażkami i chcieliśmy udowodnić, że możemy wygrywać i to z mocnymi zespołami.

Defensywa Wisły wyszła bez uszczerbku bramkowego ze zdecydowanie trudnego zadania, jakim było powstrzymanie najskuteczniejszego piłkarza ligi - Marcina Robaka. – Udało nam się go zatrzymać, duża była w tym rola obrońców. Samemu udało mi się sparować i wybić jedno uderzenie Robaka. To kawał dobrego napastnika i tym bardziej cieszymy się, że nie strzelił nam bramki – potwierdził Miśkiewicz.

Po spotkaniu z "Portowcami" podopiecznych Franciszka Smudy czekają dwa wyjazdowe mecze - w Warszawie, gdzie wiślacy zmierzą się z Legią, oraz na stadionie Ruchu. – Przed nami dwa wyjazdy - Legia i mecz w Chorzowie. Ewentualne zwycięstwo byłoby dla nas niezmiernie ważne po to, żeby podnieść morale w szatni i żeby wszystko szło w dobrym kierunku. Wyruszymy z optymizmem, ale pamiętając to, co działo się jeszcze do niedawna, bo na razie to tylko jedno zwycięstwo – tłumaczył. – Trzeba tonować euforię i skupić się, żeby demony przeszłości nie wróciły i żeby to był początek czegoś dobrego, mimo, że sezon już się kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24