Motor przegrał z Wisłą Puławy w derbach Lubelszczyzny (ZDJĘCIA)

Marcin Puka/Kurier Lubelski
Motor Lublin - Wisła Puławy 0:2
Motor Lublin - Wisła Puławy 0:2 Wojciech Szubartowski/Polskapresse
W zaległym meczu 18. kolejki II ligi, w derbach Lubelszczyzny, piłkarze Motoru Lublin przegrali przed własną publicznością z Wisłą Puławy 0:2 (0:1). Bramki dla gości zdobywali Konrad Nowak i Marek Nowak. Zobacz zdjęcia!

Zobacz więcej zdjęć na stronie Kuriera Lubelskiego!

Derby Lubelszczyzny w trzech pierwszych wiosennych terminach nie doszły do skutku z powodu przeciągającej się zimy. Na szczęście w środę pogoda dopisała. - Nastroje są bojowe. Chcemy wygrać I zacząć piąć się w górę drugoligowej tabeli - mówił przed meczem Paweł Kamiński, drugi trener Motoru. - Ważny będzie początek spotkania. Szybko zdobyta przez nas bramka ustawiłaby spotkanie. Także w Wiśle zapowiadano walkę o trzy oczka. - Na wyjazdach spisujemy się ciut lepiej niż u siebie. Poza tym wiosną zremisowaliśmy trzy mecze, więc chcemy się przełamać w Lublinie - wyjawiał Marek Nowak, drugi szkoleniowiec Dumy Powiśla.

Obydwie ekipy przystąpiły do meczu w osłabionym składzie. W Motorze zabrakło m.in. kontuzjowanych Patryka Czułowskiego i Łukasza Matuszczyka. W szeregach gości za żółte kartki musiał pauzować Piotr Charzewski. Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej w Puławach Wisła zremisowała z Motorem 1:1. Warto dodać, że na trybunach zasiadła tylko garstka widzów, ponieważ fani gospodarzy wciąż bojkotują mecze na własnym stadionie.

Jak to w derbach na boisku dominowała walka, chociaż optyczną przewagę osiągnęli miejscowi. W 11. minucie mogło być 1:0, ale po lobie Igora Migalewskiego piłka minęła bramkę Wisły. Za chwilę lublinianie musieli grać w dziesiątkę, a na dodatek goście mieli rzut karny. Kapitan Motoru Piotr Karwan sfaulował w szesnastce Szymona Martusia, a jedenastkę pewnie wykorzystał najlepszy strzelec drugiej ligi, notabene były gracz Motoru Konrad Nowak. Dla napastnika Wisły było to 13 trafienie w bieżącym sezonie.

Goście poszli za ciosem i co chwila kotłowało się pod bramką Tomasza Ptaka. Na moment inicjatywę przejęli też lublinianie, ale w ostatniej chwili jeden z obrońców Wisły powstrzymał reprezentanta Ugandy Vincenta Kayizziego. W 26. minucie powinno być 0:2, ale Ptak wygrał pojedynek sam na sam z K. Nowakiem. Motor odpowiedział uderzeniem Kayizziego, które z trudem obronił Nazar Penkowec. Mecz się ożywił, a do ataków ruszyli nie mający nic do stracenia żółto-biało-niebiescy. Ale ponownie przed szansą na drugiego gola stanął K. Nowak, który jednak znów przegrał pojedynek z bramkarzem Motoru.

W 41. minucie z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Kayizzi, którego zastąpił Dawid Ptaszyński. Tym samy ten pierwszy powiększył grono kontuzjowanych motorowców. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, chociaż z dystansu Penkowca próbował pokonać Migalewski. Piłkarzom należą się słowa pochwały, ponieważ mimo fatalnego stanu murawy boiska przy Al. Zygmuntowskich starali się grać piłką.

Po zmianie stron najpierw niecelnie z rzutu wolnego z 20 metrów strzelał Rafał Wiącek, ale w 48. minucie było 2:0 dla Wisły. K. Nowak dograł piłkę do Marka Nowaka, a ten skierował piłkę do pustej bramki. I chyba było już po meczu… Warto zaznaczyć, że K. Nowak był sam na sam z Ptakiem, ale nie zachował się egoistycznie, tylko podał piłkę do lepiej ustawionego kolegi.

Podglądaj na żywo budowę nowego stadionu miejskiego w Lublinie

Piotr Świerczewski, trener Motoru jeszcze liczył, że można odwrócić losy spotkania. Dokonał podwójnej zmiany wpuszczając na boisku Damiana Szpaka i Karola Kostrubałę. A od początku drugiej połowy na boisku pojawił się Artur Węska. I w 58. minucie w dobrej pozycji znalazł się Szpak, ale uderzył bardzo niecelnie, ponad pięć metrów nad bramką Wisły. W odpowiedzi tuż nad poprzeczką strzelał Arkadiusz Maksymiuk, a następnie bramkarz Motoru z kłopotami, ale złapał piłkę po uderzeniu Wiącka.

Szansę na podwyższenie wyniku miał także zmiennik Łukasz Giza, ale w dobrej sytuacji powstrzymał go obrońca Motoru Damian Falisiewicz. W 82. minucie strzał "Gizmena" padł łupem Ptaka. W 87. minucie wydawało się, że ręką w polu karnym zagrał Wojciech Jakubiec, ale gwizdek sędziego Pawła Malca milczał. Tuż przed końcem spotkania Ptak ponownie nie dał się pokonać Wiąckowi.

W sumie goście odnieśli zasłużone zwycięstwo, ale trzeba pamiętać, że Motor przez większość meczu musiał grać w dziesiątkę. Kolejnym rywalem lublinian będzie w sobotę Stal ze Stalowej Woli, a tego samego dnia również na wyjeździe Wisła zmierzy się z Siarką Tarnobrzeg.

Motor Lublin - Wisła Puławy 0:2 (0:1)
Bramki:
K. Nowak 14 z rzutu karnego, M. Nowak 49

Motor: Ptak - Falisiewicz, Karwan, Bronowicki - Kayizzi (41 Ptaszyński), Kursa, Kądzior (53 Szpak), Ciarkowski (53 Kostrubała), Klepczarek - Jovanović (46 Węska), Migalewski. Trener: Piotr Świerczewski

Wisła: Penkowec - Orzędowski, Jakubiec, Skórnicki, Budzyński - Pożak (69 Nowosielski), Wiącek, Maksymiuk (85 Szczotka), M. Nowak (75 Jabkowski) - Martuś (75 Giza), K. Nowak. Trener: Jacek Magnuszewski

Żółte kartki: Falisiewicz, Ptaszyński - Maksymiuk, Budzyński

Czerwona kartka: Karwan 13 za faul

Widzów: 200

Sędziował: Paweł Malec z Łodzi

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.

Kurier Lubelski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24