Ukraiński szkoleniowiec był zadowolony z postawy zespołu.
- Jak na pierwszy sparing, na tle zgranego przeciwnika, spisaliśmy się całkiem nieźle. Przeprowadziliśmy kilka ciekawych akcji, ale do pełni szczęścia zabrakło gola. Z każdym meczem powinno być coraz lepiej - mówi Bławacki.
Trener nie chciał zdradzić składu żółto-biało-niebieskich, argumentując ten fakt tym, że zawodnicy nie mają podpisanych kontraktów, a inne kluby nie śpią. - Grało kilku nowych piłkarzy, a kilku jeszcze do nas dojedzie na treningi w Pszczelej Woli. Część z nich zagra w kolejnym sparingu z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim (sobota, godzina 17).
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że w starciu dwóch drugoligowców w Mielniku, w barwach Motoru SA zagrało kilku Ukraińców, grających w poprzednim sezonie w Spartakusie Szarowola. Byli to m.in. znani z występów w Lublinie Iwan Dikij i Witalij Mielniczuk. Poza tym sprawdzani byli gracze Hetmana Zamość i Roztocza Szczebrzeszyn. Pecha miał Łukasz Jankowski z Górnika II Łęczna, który nabawił się, jeszcze nie wiadomo, jak groźnego urazu. Był też obrońca Stali Poniatowa Piotr Styżej, sprawdzany również w Stali Rzeszów.
Grało także kilku piłkarzy LKP Motor Lublin. Wśród nich byli Wojciech Białek i Grzegorz Krystosiak. Bławacki obydwu widziałby w swojej drużynie. - Czekam na ruch pani prezes spółki Agnieszki Smreczyńskiej-Gąbki.
Moje żądania nie są wygórowane i może uda się wypracować kompromis - mówi Białek. Ale "Biały" ma też konkretną ofertę z pierwszoligowej Sandecji Nowy Sącz.
Tymczasem Paweł Żmuda, wiceprezes LKP Motor, dostał propozycję dyrektora ds. marketingu w spółce. A Tadeusz Łapa może być dyrektorem sportowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?