Możdżeń dla Ekstraklasa.net: Wreszcie na treningach możemy rozmawiać po polsku

Agnieszka Czosnek
Mateusz Możdżeń wierzy, że Lech może jeszcze zakwalifikować się do pucharów
Mateusz Możdżeń wierzy, że Lech może jeszcze zakwalifikować się do pucharów Bartłomiej Wutke
Lech Poznań po wygranej 1:0 z Górnikiem Zabrze nadal jest w grze o europejskie puchary. Zespół zapowiada walkę do ostatniego meczu i nie składa broni. O przygotowaniu zespołu, współpracy z trenerem, młodzieńczych wybrykach opowiada Mateusz Możdżeń.

Jak oceniasz mecz z Górnikiem?
Było to dla nas bardzo ważne spotkanie, które właściwie otwiera nam drogę do europejskich pucharów. Nie zagraliśmy zbyt "ładnie", ale w tym wypadku nie należy patrzeć na styl, liczy się wynik.

Czyli ten mecz był przełamaniem?
Jak najbardziej. Do końca sezonu zostało nam siedem meczów, mamy 21 punktów do wywalczenia, także wszystko jest możliwe. Tym bardziej, że zespoły z góry tabeli grają między sobą, a to oznacza, że w tabeli może nastąpić zawirowanie.

W takim razie jakie nastawienie na mecz z Cracovią?
Oczywiście optymistyczne. Po dwóch zwycięstwach morale wzrasta, chcemy trzeciego.

Cracovia broni się przed spadkiem, ale następny rywal jest mocniejszy. Korona w tym roku jeszcze nie przegrała. Obawy?
Teoretycznie musimy myśleć o meczu z Cracovią, bo trzech punków nikt nam nie da tak po prostu i na pewno patrzymy na ten mecz również pod tym kątem. Zespół z Krakowa broni się przed spadkiem, także na pewno będą walczyć. Zwycięstwo wydaje się pewne, ale statystyki statystykami, a piłka to piłka. Mecz z Koroną na pewno też będzie inny, bo zajmują miejsce przed nami, a przed nimi ciężkie spotkanie. Pojedziemy do Kielc pewni siebie, kibice razem z nami, a ich wsparcie jest ważne.

Jak Ci się układa współpraca z trenerem Rumakiem?
Trenera znam już od jakichś pięciu lat, także jestem bardzo zadowolony. Prowadził mnie kiedy jeszcze grałem w Młodej Ekstraklasie, a teraz mamy okazję współpracować w seniorskim zespole. Bardzo pozytywnie to odbieram.

A zespół?
Również dobrze. Trener Rumak wypatrzył takich zawodników jak Kamień (Marcin Kamiński - przyp.red) czy Szymon Drewniak. Treningi są dobrze prowadzone, jesteśmy zadowoleni. I przede wszystkim wreszcie można rozmawiać po polsku bez osoby trzeciej (śmiech - przyp. red.).

Trener stawia na młody skład, są nawet młodsi od Ciebie. Czujesz oddech konkurencji na plecach?
Faktycznie, jest kilku młodszych, ale tylko trochę. Teoretycznie reprezentuję starszyznę, ale jestem przecież nadal młody (śmiech - przyp. red.). Poważnie to nie, zawsze jest tak, że przychodzi ktoś młodszy to się schodzi, ale myślę, że teraz jest szansa dla nas. Trener stawia na młodzież, więc ten sezon może być przełomowy dla nas.

Wrócę jeszcze do słynnej sprawy Szymona i nagrania. Jesteście w podobnym wieku, więc sam rozumiesz. Wspominał, że wspieraliście go w szatni. Tak było?
Każdy odbiera to inaczej, ale przede wszystkim w takiej sytuacji trzeba koledze pomóc. Nie można było zostawić tak młodego chłopaka z taką presją, kiedy wychodzi po raz pierwszy na mecz i jest różnie odbierany przez ludzi.

Będzie ciężko to zatrzeć?
Każdy to odbiera inaczej, a tak naprawdę nikt nie wie jak było. Młodzieńczy wybryk, który będzie się za nim niestety ciągnął, bo ludzie spoglądają przez pryzmat nagrania, a nie tego jak gra. Taka jest już nasza rzeczywistość, że będą mu to zawsze wytykać.

Zmienię temat. W perspektywie macie mecz z Legią, w dodatku na Łazienkowskiej. Jak się czujesz z myślą, że wyjdziesz w niebiesko-białych barwach, a na Żylecie (miejsce najbardziej zagorzałych kibiców Legii Warszawa - przyp. red.) Twój brat będzie kibicował przeciwnej drużynie?
Mój tata cieszy się, że gram w piłkę, brat zresztą też. Jest dumny, że gram w tej najwyższej klasie rozgrywek, a że kibicuje Legii.. Ma to od urodzenia i to już się nie zmieni nigdy. Ja gram w Lechu i to też się nie zmieni.

Nie ma presji, dziwnego uczucie?
Gram, by zdobywać punkty. Wychodząc na boisko nie myśli się o tym czy na trybunach jest ktoś z rodziny i jakiej drużynie kibicuje. Wychodzi się po to, żeby wygrać.

W sobotę też po to wyjdziecie?
Oczywiście.

W Poznaniu rozmawiała Agnieszka Czosnek / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24