MŚ 2018 Neymar Jr, najdroższy piłkarz świata. Cała Brazylia wierzy w to, że na Mundialu 2018 poprowadzi "Canarinhos" do złota

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Neymar podczas meczu Austria - Brazylia (10 czerwca 2018)
Neymar podczas meczu Austria - Brazylia (10 czerwca 2018) JOE KLAMAR, AFP/EAST NEWS
Neymar jr. Facet, za którego szejkowie z Paris Saint-Germain zapłacili latem ubiegłego roku Barcelonie 222 miliony euro. Tak, dwieście dwadzieścia dwa miliony - ustanawiając tym samym transferowy rekord świata. Jeśli wierzyć hiszpańskim mediom, niedługo może zostać pobity, bo Real Madryt jest gotów wyłożyć ponad 300 milionów. Na Neymara.

Rocznik 1992, od najmłodszych lat uznawany za cudowne dziecko brazylijskiej - czyli wspaniałej, tej najpiękniejszej na świecie - piłki. Neymar grał w futsal, grał w street football - grał więc tam, gdzie technika użytkowa jest dużo ważniejsza od przygotowania fizycznego, od tłamszenia przeciwnika. To wtedy zaczął być czarodziejem, jednym z tej garstki ludzi na świecie, którzy z dryblingu, z panowania nad piłką, uczynili dziedzinę sztuki.

Do Santosu trafił mając lat 11. Seniorski kontrakt podpisał jako 17-latek, ale już wcześniej zaczął zarabiać duże pieniądze. Santos musiał skusić nimi Neymara, a raczej jego ojca, by nie zabierał z klubu syna. Bo Neymar jr przecież już w wieku 14 lat odwiedził na kilkanaście dni akademię Realu Madryt.

O tym, jak radził sobie w Santosie najlepiej świadczy fakt, że niepowołanie Neymara przez selekcjonera Dungę na mundial 2010 wzbudziło w Brazylii duże kontrowersje. A mowa o zawodniku, który wówczas ledwo co skończył 18 lat. Po nieudanych MŚ w RPA Dunga odszedł, a Neymar w sierpniu 2010 r. zadebiutował w reprezentacji. I w tym meczu z USA od razu strzelił gola.

Dziś jego dorobek w kadrze to 85 występów i 55 bramek. Dorobek to kosmiczny jak na piłkarza ledwie 26-letniego. A przecież Neymar w międzyczasie zdążył wywalczyć dwa medale na igrzyskach z reprezentacją olimpijską - srebro w Londynie (2012) i złoto w Rio (2016), po finale na Maracanie. To on w rzutach karnych wbił Niemcom tego zwycięskiego.

Brazylia świętowała, ale dwa lata wcześniej na mundialu, też w domu, była wielka rozpacz. Haniebne 1:7 z Niemcami w półfinale, brąz przegrany 0:3 z Holandią. Neymar w tych meczach nie grał - lecz też przeżywał dramat, i to nie mniejszy. Jako lider "Canarinhos", noszący na plecach bodaj najcięższy numer, jaki można w piłce mieć - dziesiątkę, tę dziesiątkę, którą kiedyś nosił Pele - został wykluczony z turnieju przez Juana Camilo Zunigę. Kolumbijski obrońca w ćwierćfinale z całą mocą wbił swe kolano w plecy Neymara, co skończyło się pęknięciem trzeciego kręgu lędźwiowego Brazylijczyka. A podobno niewiele brakło, by Zuniga wysłał go na wózek inwalidzki.

Tamto rozczarowanie Neymar powetował sobie dość szybko, bo Barcelona sezon 2014/2015 miała przecież bajeczny. Genialna drużyna wygrała Ligę Mistrzów, została mistrzem Hiszpanii, wywalczyła Puchar Króla.

Neymar lewoskrzydłowym o boku Messiego został latem 2013, debiut zaliczył - gdzie? - no oczywiście w meczu z Lechią w Gdańsku, wchodząc w końcówce tej "pokazówki". Wcześniej Barcelona ogłosiła, że zapłaciła za transfer Brazylijczyka coś około 57 mln euro, co okazało się czystej wody kłamstwem. Sprawa tej transakcji skończyła się wielką aferą, a ostatecznie kataloński klub przyznał się, że za Neymara musiał zapłacić 86,2 mln euro. W tym mieściło się 40 mln, które skasował ojciec piłkarza i sam Neymar.

Cztery lata później Barcelona została postawiona pod ścianą, gdy PSG postanowiło skorzystać z opcji transferowej zawartej kontrakcie Brazylijczyka. Odchodził po sezonie, w którym "Barca" została wicemistrzem Hiszpanii, w Champions League odpadła w ćwierćfinale. Neymar miał mnóstwo asyst (15 w kraju, 9 w LM), nieco mniej goli (odpowiednio: 13 i 4).

Statystki Neymara z pierwszego (czy też ostatniego?) sezonu w Paris Saint-Germain to 19 bramek i 13 asyst w lidze francuskiej, 6 goli i 3 asysty w Champions League. Na krajowym podwórku PSG wywalczyło mistrzostwo i puchar, w Lidze Mistrzów nie przeskoczyło w 1/8 finału Realu. Neymar w rewanżu już nie zagrał, bo kilka dni wcześniej, pod koniec lutego, w ligowym meczu z Olympique Marsylia nabawił się poważnej kontuzji: skręcił staw skokowy i miał pękniętą piątą kość śródstopia.

Do końca sezonu już nie zagrał, jednak o tym urazie możemy już mówić w czasie przeszłym. Neymar zagrał przecież w obu czerwcowych, towarzyskich meczach reprezentacji Brazylii i w obu - z Chorwacją i Austrią - strzelił po golu.

AKTUALIZACJA MUNDIAL
Na mistrzostwach świata w Rosji Neymar pierwszą bramkę strzelił po trzech godzinach gry - w doliczonym czasie spotkania z Kostaryką, ustalając wynik (na 2:0). Drugiego gola zdobył w 1/8 finału, dając Brazylijczykom prowadzenie w potyczce z Meksykiem. Następnie zaliczył asystę przy trafieniu na 2:0 - pieczętującym awans "Canarinhos" do ćwierćfinału.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24