Na celowniku: Paweł Dawidowicz (Lechia Gdańsk)

jac
Paweł Dawidowicz to materiał na dobrego destruktora.
Paweł Dawidowicz to materiał na dobrego destruktora. Materiały prasowe/Lechia Gdańsk
Ma 18 lat, ale już rządzi środkiem pola w Lechii, która zdobyła osiem punktów, nie przegrywając żadnego z czterech meczów. Pawłowi Dawidowiczowi, defensywnemu pomocnikowi gdańskiego zespołu, przyjrzeliśmy się bliżej w meczu z Cracovią. Jak poradził sobie następca Łukasza Surmy?

Trener Michał Probierz konsekwentnie posyła Dawidowicza do boju. Wystawiał go w każdym z dotychczasowych meczów i ani razu nie zdjął go z boiska przed ostatnim gwizdkiem. Co ciekawe, tylko trzech innych zawodników może poszczycić się takim zaufaniem, jakim został obdarzony 18-latek. Pełne 360 minut w czterech meczach rozegrali jeszcze dwaj stoperzy; Jarosław Bieniuk i Sebastian Madera oraz prawy obrońca Deleu. Niewiele mniej od Dawidowicza grał jego partner ze środka pomocy – Marcin Pietrowski (328 minut), który też miałby komplet minut, gdyby nie uraz, jakiego nabawił się w sparingu z Barceloną. Pietrowski właśnie przez tę drobną kontuzję zagrał niecałą godzinę z Jagiellonią Białystok.

Wróćmy jednak do Dawidowicza. W maju osiągnął pełnoletność. W tym samym miesiącu zadebiutował też w pierwszym zespole; w wygranym 3:0 meczu 29 kolejki z Zagłębiem Lubin pojawił się na boisku w 78 minucie, kiedy zmienił Wojciecha Zyskę. U ówczesnego trenera Bogusława Kaczmarka wystąpił jeszcze raz - w spotkaniu wieńczącym sezon. W 33 minucie przegranego 0:2 meczu z Górnikiem Zabrze zastąpił Krzysztofa Bąka.

Przełomowym sezonem dla Dawidowicza ma być nie poprzedni, a obecny. „Hienka”, bo tak mówią o nim koledzy z szatni, ma tego świadomość. Od początku okresu przygotowawczego trener Probierz jasno dał do zrozumienia, że będzie stawiał na parę Pietrowski-Dawidowicz. O ile kandydatura tego pierwszego nie była żadnym zaskoczeniem, o tyle już wskazanie na 18-latka mogło wywołać zdziwienie połączone z ciekawością. Przed Probierzem postawiono bowiem jasny cel; ma z drużyną zająć minimum piąte miejsce. Sam szkoleniowiec podkreślał, że celuje w mistrzostwo Polski. Tymczasem organizację gry i zadania destrukcyjnie powierzył żółtodziobowi Dawidowiczowi, który przedtem rozegrał tylko dwa ligowe spotkania, a który teraz miał się równać ze swoim poprzednikiem, Łukaszem Surmą – najbardziej doświadczonym piłkarzem, który biega jeszcze po zielonej murawie (Surma przyodziewa obecnie barwy Ruchu Chorzów). Pierwsze kolejki szybko jednak rozwiały wątpliwości, co do umiejętności Dawidowicza. Eksperci jednym głosem przyznali, że jest największym objawieniem w Lechii, zwracając uwagę na to, jak odbiera piłkę i w jaki sposób wyprowadza ją z własnej połowy.

Dawidowiczowi przyjrzeliśmy się bliżej w ostatnim meczu - z Cracovią. Zagrał przyzwoicie. W pierwszej połowie dwa razy oddał strzał na bramkę, choć nie ze strzelania goli rozliczają go kibice i sztab szkoleniowy. Dawidowicz ma bowiem zadania stricte defensywne; ugania się za przeciwnikami, wspiera bocznych pomocników i po szybkim przechwycie wyprowadza kontrataki. Z Cracovią, która ma w środku kilku mobilnych piłkarzy (np. Rok Straus) wcale nie było łatwo sprostać tym zadaniom. Do 30 minuty Dawidowicz wyglądał dość ospale. Za dużo miejsca pozostawiał rywalom, za co zresztą Lechia przypłaciła stratą gola. W 25 minucie Dawidowicz, Madera i Pietrowski pozwolili Edgarowi Bernhardtowi na rajd przed polem karnym, po którym piłka zatrzepotała w siatce. Dla Dawidowicza błąd przy straconej bramce podziałał orzeźwiająco. Później grał już o niebo lepiej, szybciej reagował na to, co robią krakowianie, umiał czysto odebrać piłkę (w całym meczu zanotował dziesięć przechwytów) i uruchomić kolegów z ofensywy. Między innymi dzięki niemu udało się stworzyć kilka kontrataków. Po jednej z takich akcji Paweł Buzała ustalił wynik na 3:1.

Paweł Dawidowicz (Lechia Gdańsk) w meczu z Cracovią
Czas gry: 90 minut
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 2 (2+0)
Podania celne: 24 (13+11)
Podania niecelne: 4 (3+1)
Wygrane główki: 2 (1+1)
Przegrane główki: 0
Przechwyty: 10 (5+5)
Straty: 4 (3+1)
Faulował: 1
Faulowany: 2 (1+1)

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24