„Nieważne gdzie, będę zawsze kochał Cię” czyli krajobraz trybun stadionu Cracovii po spadku

Krzysztof Orski
Kibice wspierali Cracovią podczas ostatniego meczu na własnym stadionie w Ekstraklasie
Kibice wspierali Cracovią podczas ostatniego meczu na własnym stadionie w Ekstraklasie Ryszard Kotowski
Cracovia spada z ligi, a na domiar złego "Pasy" zostały zdegradowane po przegranym meczu z lokalnym rywalem – Wisłą Kraków. Czy dla kibica najstarszego polskiego klubu może być coś gorszego? Jak zachowają się kibice podczas ostatniego meczu tego sezonu na własnym stadionie? Te pytania z pewnością zadawali sobie piłkarze Cracovii przed czwartkowym meczem z Ruchem Chorzów.

Dla krakowskiego fana, zarówno Wiślaka jak i dla Pasiaka, mecz derbowy jest najważniejszy w sezonie, pokazuje kto tak naprawdę będzie przez najbliższy czas „rządził” w mieście. Zwycięstwo smakuje szczególnie dobrze, natomiast gorycz porażki jest wyjątkowo ciężka do przełknięcia. Jak zatem na tak dotkliwą przegraną zareagowali kibice Cracovii?

Na meczu zdegradowanej już Cracovii z Ruchem zjawiło się 6703 sympatyków krakowskiej drużyny, którzy niczym nie zrażeni postanowili do końca wspierać swój zespół w ligowej walce. Od początku pierwszej połowy prowadzili żywiołowy doping, w którym co rusz podkreślali, że nie ważna jest klasa rozgrywkowa, lecz miłość do Cracovii. Także dzieci z sektora rodzinnego, które pewnie najmocniej przeżyły spadek Cracovii, zachowywały się wzorowo usiłując przekrzyczeć liczny sektor najzagorzalszych fanatyków.

Po przerwie kibice zaczęli dosadniej wyrażać swoją opinię, ale co ciekawe, nie o piłkarzach ani o trenerze. Im nie mieli praktycznie nic do zarzucenia, ponieważ jasne było, iż na nic więcej ich już nie stać. Uwaga kibiców skupia się głównie na wiceprezesie Cracovii Jakubie Tabiszu oraz na prezesie Januszu Filipiaku. W niewybrednych słowach fani żądajli odwołania tego pierwszego, któremu zarzucają zniszczenie ich ukochanej drużyny poprzez niezrozumiałą politykę transferową. Nie był to ładny obrazek, lecz kibice nie mają innej metody aby wyrazić swoje zdanie na temat zarządzania klubem.

Po kolejnym przegranym meczu fani zachowali się wzorowo, podziękowali piłkarzom za walkę i pożegnali się z większością z nich, gdyż wiadomo, że spora grupa piłkarzy po sezonie opuści krakowski zespół. Pozostaje mieć nadzieje, że w pierwszej lidze zapał kibiców Pasów nie osłabnie i dodadzą od siebie trochę kolorytu na stadionach polskiej drugiej klasy rozgrywkowej. Oby był to tylko ten pozytywny koloryt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24