O co Polonia powalczy w dwóch ostatnich meczach rundy?

Czarnym Koszulom zostały w tym roku do rozegrania jeszcze dwa spotkania. Za tydzień zmierzą się w Gliwicach z Piastem, natomiast za dwa tygodnie podejmą Pogoń Szczecin. W obu tych meczach Polonia będzie faworytem, chociaż ostatnio podopieczni Piotra Stokowca nieco wyhamowali. Wymęczone zwycięstwo z Podbeskidziem, remis z Górnikiem i porażka z Zagłębiem wydają się być oznaką nieco słabszej formy drużyny ze stolicy. Tymczasem dwa następne mecze będą niezwykle istotne, bo zadecydują o szansach Polonii na pozostanie w czołówce.

Przyjrzyjmy się kilku możliwym scenariuszom po 15 kolejce:

1) Polonia wygrywa oba spotkania i zgarnia 6 punktów

W takim wypadku podopieczni Piotra Stokowca mogą nawet być liderem po rundzie jesiennej, ale ciężko się spodziewać, by Legia i Lech straciły tyle punktów, by mogło tak się stać. Jeśli jednak Czarne Koszule zdobędą komplet oczek z Piastem i Pogonią, w najgorszym przypadku w czubie tabeli nie zajdą żadne zmiany: Legia będzie miała 6 punktów przewagi, Lech 2. Biorąc pod uwagę fakt, że obie warszawskie drużyny spotkają się jeszcze w bezpośrednim meczu na stadionie przy ulicy Konwiktorskiej, wszystko będzie możliwe. Derby odbędą się w 20 kolejce i mogą być decydujące w kontekście walki o tytuł.

2) Polonia zdobywa 3 lub 4 oczka

Taki rezultat może być dla Czarnych Koszul zgubny. Jeśli bowiem Legia i Lech nie zaliczą pomyłki, ich przewaga może wzrosnąć kolejno do 9 i 5 punktów. To byłaby strata ciężka do odrobnienia. Wtedy też do głosu mogą dojść ekipy znajdujące się za plecami Polonistów, czyli Górnik i Lechia, które w tej chwili tracą do nich tylko 2 punkty.

3) Polonia przegrywa oba mecze

Scenariusz raczej mało prawdopodobny, nawet biorąc pod uwagę nie najlepszą dyspozycję drużyny w ostatnich tygodniach. Jeśli jednak rzeczywiście Polonia nie zdobyłaby już w tym roku ani jednego punktu, walka o tytuł mistrzowski stałaby się prawdopodobnie marzeniem ściętej głowy. Przy dwóch zwycięstwach Legii i Lecha (jest to dość prawdopodobne) sytuacja Czarnych Koszul byłaby już bardzo ciężka: strata 12 punktów do rywala zza miedzy byłaby raczej końcem marzeń o tytule, a goniące ekipy z Zabrza i Gdańska mogłyby nawet zepchnąć Polonistów z podium .

Widać więc jak na dłoni, że dwa kolejne mecze będą dla podopiecznych Piotra Stokowca niesłychanie ważne. Od nich będzie zależało, czy do rundy wiosennej będą się przygotowywali jako kandydat do mistrzostwa, czy tylko jako drużyna walcząca o miejsce w czołówce. Na stratę punktów Polonia raczej nie może sobie pozwolić, jeśli chce w tym sezonie dogonić Legię i Lecha.