Ostatnia kolejka PKO Ekstraklasy. Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław walczą o mistrzostwo
Po 33 kolejkach prowadzący duet ma po 60 punktów, ale będącym w lepszej sytuacji liderem jest Jagiellonia. Wszystko za sprawą bilansu bezpośrednich spotkań ze Śląskiem - w 1. rundzie we Wrocławiu gospodarze wygrali 2:1, ale w marcu w rewanżu w Białystoku to piłkarze trenera Adriana Siemieńca zwyciężyli nieco wyżej, bo 3:1.
Ten "bonus" sprawia, że przy równej liczbie punktów na koniec sezonu, to Jagiellonia będzie wyżej w tabeli. W tej sytuacji w kończącej zmagania serii spotkań ekipa trenera Jacka Magiery musi uzyskać lepszy wynik niż "Jaga".
A nie będzie o to łatwo, bo Jagiellonia, która jest najlepiej punktującą drużyną ligi na własnym stadionie, podejmie walczącą o utrzymanie Wartę Poznań, natomiast Śląsk zagra w Częstochowie z ustępującym mistrzem - Rakowem, drugim najskuteczniejszym zespołem w roli gospodarza.
Biletów na spotkanie w Białymstoku nie ma już od tygodni i na trybunach zasiądzie 20 tys. kibiców.
Pikanterii rywalizacji Jagiellonii z Rakowem dodają osoby szkoleniowców, wszak Siemieniec i prowadzący gości Dawid Szulczek to przyjaciele, a ich zażyłość jest na tyle duża, że opiekun Jagiellonii był świadkiem na ślubie trenera poznaniaków.
- Oczywiście to prawda, że przyjaźnimy się z trenerem Warty, rozmawiamy też regularnie. Fakt jest jednak taki, że obaj jesteśmy profesjonalistami i musimy rozegrać mecz. Dla mnie to chichot losu, że będę musiał zagrać w takim spotkaniu przeciwko drużynie, którą prowadzi mój przyjaciel. To może jest nawet historia na książkę - przyznał Siemieniec.
Jagiellonia marzy o pierwszym mistrzostwie Polski
Jagiellonia do tej pory dwukrotnie była wicemistrzem kraju - zarówno w 2017, jak i rok później do ostatniej kolejki walczyła o tytuł. W obu przypadkach jednak ostatecznie górą była Legia Warszawa. Ostatnia kolejka później zwycięzcę ekstraklasy wyłoniła jeszcze tylko w 2019 roku, kiedy triumfował Piast Gliwice.
Śląsk zna już smak mistrzostwa, ale niezbyt dobrze. W lidze był najlepszy w 1977 roku i 2012. W tym sezonie spędził zimę na pierwszej pozycji w tabeli, ale wiosną długo zawodził i był jedną ze słabiej punktujących drużyn, choć utrzymywał się w czołówce. Dopiero zwycięstwa w trzech poprzednich kolejkach przy potknięciach białostoczan i innych ekip sprawiły, że zespół Magiery wciąż jest w grze o tytuł.
O wygraną w Częstochowie, która i tak może okazać się niewystarczająca, nie będzie jednak łatwo. Raków, choć ma za sobą rozczarowujący sezon, na własnym terenie przegrał tylko raz - z Górnikiem Zabrze. Powrót na drogę sukcesu ma zapewnić mu nowy-stary trener Marek Papszun, którego powrót do klubu ogłoszono we wtorek. W sobotę jednak na ławce zasiądzie ustępujący szkoleniowiec Dawid Szwarga.
- Raków na pewno nam nie ułatwi zadania, ale my koncentrujemy się przede wszystkim na sobie. W naszej sytuacji nic się nie zmienia - mamy wygrać. W Białymstoku sytuacja się jednak zmieniła, bo oni muszą wygrać. Jesteśmy podbudowani ostatnimi trzema wygranymi, gdzie pokazaliśmy dobrą grę, luz i swobodę. Żadna presja nie będzie na nas ciążyć. Chcemy wyjść na boisko i się dobrze zaprezentować. Cieszmy się, że ostatnia kolejka zadecyduje o mistrzostwie i że jesteśmy w to zamieszani. Jesteśmy ambitni i chcemy wygrać, a co nam to da, zobaczymy – powiedział Magiera.
Walka na dole tabeli. Kto spadnie z ligi?
Poza najważniejszą zagadką, w kończącej sezon kolejce rozstrzygnie się kwestia trzeciego spadkowicza. Do ŁKS i Ruchu, których los jest przesądzony od kilku tygodni, dołączy jeden z czterech zespołów: Korona Kielce - 35 pkt, Warta i Puszcza Niepołomice - po 37 bądź Radomiak - 38.
W najgorszym położeniu jest mająca 35 punktów i plasująca się na 16. pozycji Korona, która zagra w Poznaniu z Lechem i musi zwyciężyć, by liczyć na pozostanie w krajowej elicie. Jednocześnie wygrać nie mogą inne drużyny walczące o utrzymanie.
W przypadku sukcesu kielczan przy Bułgarskiej, może dojść do sytuacji, że dwa, a nawet więcej zespołów będzie mieć na mecie tyle samo punktów. W przypadku zestawienia Warty z Koroną, w lidze pozostaną poznaniacy, ale gdy do tej układanki dojdą jeszcze Puszcza i/bądź Radomiak, to właśnie ekipa Szulczka będzie w najgorszej sytuacji.
Puszcza w sobotę tradycyjnie na stadionie Cracovii zagra z dobrze prezentującym się w końcówce sezonu Piastem Gliwice, a Radomiak, który przed decydującą kolejką zdecydował się na zmianę trenera - Macieja Kędziorka zastąpił Portugalczyk Bruno Baltazar - gościć będzie Widzew Łódź.
Wszystkie spotkania 34. kolejki rozpoczną się w sobotę o godz. 17.30.
Obsada sędziowska 34. kolejki PKO BP Ekstraklasy:
Program 34. kolejki ekstraklasy:
25 maja, sobota (wszystkie mecze o godz. 17.30)
- Jagiellonia Białystok - Warta Poznań (sędzia: Paweł Raczkowski z Warszawy)
- Lech Poznań - Korona Kielce (Daniel Stefański z Bydgoszczy)
- Legia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin (Patryk Gryckiewicz z Torunia)
- ŁKS Łódź - PGE FKS Stal Mielec (Marcin Kochanek z Opola)
- Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze (Jarosław Przybył w Kluczborka)
- Puszcza Niepołomice - Piast Gliwice (Łukasz Kuźma z Białegostoku)
- Radomiak Radom - Widzew Łódź (Marcin Szczerbowicz z Olsztyna)
- Raków Częstochowa - Śląsk Wrocław (Szymon Marciniak z Płocka)
- Ruch Chorzów - Cracovia Kraków (Damian Kos z Gdańska)
(PAP)
Największe rozczarowania transferowe ostatnich lat. Niewypał...
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?