Oceniamy Cracovię za mecz z Piastem: aktywni boczni obrońcy, przyczajony Rakels

Kaja Krasnodębska
Piast Gliwice - Cracovia
Piast Gliwice - Cracovia Polska Press
Po dwóch fantastycznie rozegranych spotkaniach w tym tygodniu, przed podopiecznymi Jacka Zielińskiego kolejne trudne zadanie. Tym razem na ich drodze stanął Piast Gliwice, dodatkowo zmotywowany wtorkową porażką. Pasy stanęły na wysokości zadania i konsekwentnie prowadziły grę. Stworzyły sobie więcej akcji i oddały więcej strzałów niż gliwiczanie. Fakt, iż mecz zakończył się rezultatem 2:2 to efekt dobrej postawy Jakuba Szmatuły i pomagających mu obrońców Piasta.

Wyjściowa jedenastka:

Grzegorz Sandomierski (5) - miał nieco mniej pracy niż Jakub Szmatuła, a wpuścił jakby nie patrzeć tyle samo bramek. I nie okazał się przy tym bez winy. Szczególnie przy bramce Martina Nespora mógł lepiej się zachować. Zbyt pochopnie wychodził czasem z linii, przez co dawał przeciwnikom spore pole do popisu.

Deleu (7) - jak nie gol, to asysta. Deleu bardzo dobrze czuje się w ofensywie, co często udowadnia wpisując się do meczowych protokołów. W starciu z Piastem ponownie dał swojej drużynie bardzo wiele z przodu. Nie zapomniał także o tyłach, gdzie dzielnie stawiał opór rywalom i rozmontowywał ich ataki.

Bartosz Rymaniak (4) - miał pecha zdobywając samobójczą bramkę. Znalazł się w złym czasie i w złym miejscu. Oczywiście, mógł jakoś uratować tę sytuację, lecz biorąc pod uwagę ogromny chaos pod bramką Sandomierskiego, byłoby to naprawdę trudne.

Piotr Polczak (6) - przez całe spotkanie starał się kontrolować wszelkie poczynania na własnej połowie. Wychodziło mu to całkiem nieźle. We własnym polu karnym często stanowił przeszkodę nie do przejścia. Pilnował Josipa Barisicia, który niewiele miał tym razem do powiedzenia. Dobrze zachowywał się także przy stałych fragmentach gry gliwiczan.

Paweł Jaroszyński (7) - bardzo szybko poruszał się wzdłuż linii bocznej. Równie często jak w defensywie, można było spotkać go pod bramką Szmatuły. Angażował się w ataku, co nie tylko przyniosło wyrównującą bramkę, ale także kilka akcji, które nie zakończyły się tak owocnie. Miewał natomiast problemy w obronie. Często potrzebował pomocy Piotra Polczaka czy Damiana Dąbrowskiego.

Miroslav Covilo (6) - dobrze wyglądał w powietrzu. Bez najmniejszego kłopotu wygrywał pojedynki główkowe z rywalami na całej długości i szerokości boiska. Swoich kolegów obdarzał celnymi podaniami pozwalając im tym samym zamieszać na połowie przeciwnika. Starał się cofać do linii defensywnej, aczkolwiek wolał trzymać się na środku czy na połowie gliwiczan.

Damian Dąbrowski (6) - po raz kolejny dał znać zasiadającemu na trybunach Adamowi Nawałce, że byłby niezłym kandydatem do gry w reprezentacji. W środku boiska nie miał sobie równych. Sprytnie wymijał rywali, skrupulatnie konstruował akcje, które potem wykańczał celnymi dośrodkowaniami. Dobrze wyglądał również w linii defensywy, do której chętnie się cofał i stawiał tam czoła rywalom.

Deniss Rakels (8) - robił to, co wychodzi mu najlepiej. Czaił się w polu karnym, myląc defensorów. I tak właśnie zdobył premierową bramkę dla Cracovii. Jak zwykle pracował również na skrzydle, konsekwentnie przebijając się przez mur tworzony przez rywali, czy mknął środkiem boiska, wymieniając się krótkimi podaniami z partnerami. Jednym słowem - jest w formie.

Mateusz Cetnarski (6) - stałe fragmenty gry w jego wykonaniu jak zwykle nie tylko wprowadzały ogromny chaos w szeregach Piasta, ale co najważniejsze przyniosły wyrównującą bramkę. A mogły zakończyć się i większą liczbą trafień... Z gry również wnosił całkiem sporo do ogólnej boiskowej prezencji Cracovii.

Erik Jendrisek (4) - oj brakowało mu celności. Spokojnie mógł wpisac się na listę strzelców. I to naprawdę nie raz. Tworzył sobie fajne sytuacje, dobrze odbierał podania partnerów, odczytywał ich intencje, ale wciąż nie potrafił przekłuć na gole. A wystarczyłoby jedno trafienie i Cracovia zabrałaby do domu pełną pulę. To właśnie boli najbardziej.

Marcin Budziński (7) - naprawdę niezłe spotkanie w jego wykonaniu. O to, że nie wpisał się na listę strzelców można obwiniać wyłącznie Jakuba Szmatułę. Szybkie rajdy, inteligentne podania - oj pomocnik Cracovii popisał się kilkoma naprawdę dobrymi akcjami. Bardzo dobrze wyglądał na połowie rywali, a pod ich bramką stworzył ogromne zamieszanie.

Gracze rezerwowi:

Jakub Wójcicki (bez oceny) - nie przykuwał uwagi. Starał się coś zrobić dla zespołu - a to angażował się w ataki, a to pomagał w defensywie, lecz nie było to zbyt efektowne. Raczej zlał się z tłem tworzonym przez resztę zespołu.

Dariusz Zjawiński (bez oceny) - wybiegł uratować wynik, poprawić celność swojego zespołu, lecz nie do końca udało mu się to zrobić. Właściwie nie zdołał oddać nawet jednego celnego strzału. Pokręcił się jedynie trochę na połowie Piasta.

Mateusz Wdowiak (bez oceny) - pojawił się w samej końcówce, ale mimo to zdążył pokazać kibicom z dobrej strony. Szybkie rajdy i celne podania do partnerów. Młody pomocnik wniósł wiele ożywienia do gry Cracovii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24