Oceniamy Cracovię za zwycięstwo z Koroną Kielce

Kaja Krasnodębska
Korona Kielce - Cracovia 0:3
Korona Kielce - Cracovia 0:3 Sławomir Stachura/Polska Press
Jeżeli ktoś pomyślał, że to co najlepsze dla Cracovii w tym roku zakończyło się wraz z porażką z Piastem, był w błędzie. Przegrana z gliwiczanami najwyraźniej tylko zmotywowała Pasy do cięższej pracy. W Kielcach grało dosłownie wszystko Ofensywna moc Mateusza Cetnarskiego, Marcina Budzińskiego, Denissa Rakelsa i Bartosza Kapustki okazała się nie do zatrzymania.

Wyjściowa jedenastka:

Krzysztof Pilarz (7) - mimo, że wynik wskazuje inaczej, golkiper Cracovii miał dzisiaj sporo pracy. Ze wszystkich trudnych sytuacji wychodził jednak zwycięsko. Pewnie wyłapywał strzały Aankoura i Zająca. Oczywiście można zarzucić mu niebezpieczne piąstkowanie przy niektórych próbach przeciwników, ale biorąc pod uwagę dobrą postawę defensorów, można mu to wybaczyć.

Jakub Wójcicki (7) – jeżeli obrońca wpisuje się na listę asystentów to znaczy, że miał dobry dzień. Przynajmniej w ofensywie. Wójcickiemu jednak i w obronie dzisiaj niczego nie brakowało. Całkiem skutecznie zatrzymywał akcje Korony toczące się jego stroną. Szkoda jedynie niewykorzystanej sytuacji po podaniu Bartosza Kapustki.

Sreten Sretenović (6) – ładny początek, w końcówce trochę za bardzo się rozluźnił i zdarzały mu się pomyłki. Zaczął popełniać proste błędy i coraz głębiej wpuszczać rywali. Pamiętajmy jednak, że wszystko co dobre...dobrze się kończy. Można je zawsze usprawiedliwić urazem jaki przydarzył mu się po faulu Przybyły.

Piotr Polczak (6) – z początku praktycznie bezbłędny, w końcówce zaczął się gubić. Jego przepuszczenie w polu karnym Tomasza Zająca mogło zakończyć się utratą bramki. Na szczęście miał tutaj wsparcie Pilarza. Dobrze wygląda jego współpraca również ze Sretenem Sretenoviciem i Hubertem Wołąkiewiczem. Ciężko przedrzeć się przez tworzony przez nich mur w obronie.

Hubert Wołąkiewicz (6) – na niego także nie można narzekać. Nie zrobił co prawda jakiegoś wielkiego spustoszenia w ofensywie, ale swoje obowiązki w obronie wykonywał sumiennie. Starał się nie pozwalać przeciwnikom na wiele po swojej stronie boiska.

Damian Dąbrowski (8) – całkiem nieźle. Nie wpisał się co prawda wielkimi zgłoskami do protokołu meczowego ani nie popisał się żadnym efektowniejszym zagraniem, ale bardzo sumiennie pracował w defensywie. Jego podania i obecność w środku boiska okazały się kluczowe przy zdobytych przez Pasy bramkach.

Mateusz Cetnarski (9) – widowiskowa asysta i piękna bramka. Czy można chcieć więcej? Można, ale nie na boiskach Ekstraklasy. Były piłkarz Widzewa wyrasta na prawdziwego lidera drużyny Jacka Zielińskiego. W meczu z Koroną wszystko wydawało się grać. Jego współpraca z Bartoszem Kapustką, Marcinem Budzińskim czy Denissem Rakelsem była nie tylko miła dla oka, ale i efektywna. Zdecydowanie chcemy więcej takich meczów w jego wykonaniu.

Deniss Rakels (8) – po dwóch asystach, nareszcie doczekał się premierowego trafienia w aktualnym sezonie Ekstraklasy. Dobrze czaił się w polu karnym, odebrał podanie Cetnarskiego i jeszcze lepiej wykończył. Pracy Łotysza w ofensywie nie można przecenić. Cały czas pod piłką, angażował większość defensywnych mocy kielczan. Czasem brakuje jedynie skuteczności, ale wszystko idzie w dobrym kierunku.

Marcin Budziński (8) – po niezbyt udanym meczu w Ząbkach, dzisiaj odrodził się niczym feniks z popiołów. Asysta przy bramce Kapustki i świetne podanie, które zaważyło na premierowym trafieniu Pasów to tylko wisienki na torcie. W ataku naprawdę robi wiele dla swojej drużyny. Podobnie zresztą w obronie. Chętnie i co najważniejsze skutecznie cofał się do defensywy za akcjami Korony. Ładne i czyste odbiory w jego wykonaniu poprzedzały rozpoczęcia konstrukcji nowych sytuacji.

Bartosz Kapustka (9) – patrząc na jego boiskową postawę, trudno uwierzyć że ma tylko 18 lat. Bramka – stadiony świata. Tego co zrobił, nie spodziewał się nikt. Zaskoczył tym nie tylko nadbiegających z pomocą kolegów, ale przede wszystkim rywali. Czapki z głów. Zdobyty gol nie może przysłonić jednak innych osiągnięć młodego pomocnika. Przez całe 90. minut dzielił i rządził bowiem po swojej boiska. Na całej długości i w obronie i w ofensywie.

Dariusz Zjawiński (5) – przy innych ofensywnych graczach Cracovii wypadł trochę blado. Biorąc jednak pod uwagę ich występ w starciu z Koroną, nie było to trudne. Nie zagrał źle. Po prostu trochę brakowało błysku. No i szkoda zmarnowanych sytuacji.

Gracze rezerwowi:

Erik Jendrisek (5) – trzeba powiedzieć, że zastąpienie koncertowo grającego Marcina Budzińskiego, nie było łatwym zadaniem. Nie do końca mu się udało. Zdążył za to spektakularnie przestrzelić parę okazji.

Łukasz Zejdler (bez oceny) – nie zdołał zbyt wiele pokazać. Gdy wpuszczono go na murawę, było już właściwie po meczu. Usatysfakcjonowana wynikiem i zmęczona Cracovia trochę się cofnęła, pozwalając Koronie na przeprowadzanie akcji. 23-latek chcąc nie chcąc również musiał cofnąć się do defensywy.

Luiz Santos Deleu (bez oceny) – na boisku spędził tylko chwilę, a mimo to zdążył idealnie zagrać do Erika Jendriska, tworząc mu tym samym prawie idealną strzelecką sytuację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24