Oceniamy lechistów za mecz z Legią: Janicki powinien się cieszyć. Gorzej zagrać się już nie da

Oceniamy lechistów za mecz z Legią (w skali 1-10):

Michał Buchalik (7) - Kibice i lokalni dziennikarze obawiali się o jego dyspozycję. Lęk nie był bezpodstawny, wszak ostatni mecz zagrał w 5 kolejce. Ale ten niepokój okazał się być na wyrost. Buchalik bronił bardzo pewnie przez cały mecz. Wybronił jedenastkę, a przy straconych bramkach nie miał w zasadzie nic do powiedzenia.

Rafał Janicki (1) - Najgorszy występ od... no właśnie, od kiedy? Nasza pamięć nie sięga tak daleko. To, co dzisiaj grał było bardzo niskich lotów i wołało o pomstę do nieba. Sprokurował karnego, miał niesławny "udział" przy obu straconych golach. Jakub Kosecki wkręcał go w murawę notorycznie i tak, jak mu się żywnie podobało. Rafał, szukaj pozytywów. Gorzej już zagrać się nie da.

Sebastian Madera (3) - Mógł się lepiej zachować przy obu golach. Wyjątkowo nerwowy. Źle wyprowadzał piłkę spod własnego pola karnego. Często pozostawiał zbyt wiele swobody Danijelowi Ljuboji.

Jarosław Bieniuk (5) - Maska chroniąca jego złamany nos sprawiała mu dyskomfort. Kilka razy nieczysto w piłkę, być może właśnie dlatego, że miał tę specjalną "zasłonę" na sobie. Praktycznie nie uczestniczył w stałych fragmentach gry, które wykonywała Lechia.

Piotr Brożek (4) - Zagrał na swoim obecnym poziomie, czyli bardzo przeciętnie. Artur Jędrzejczyk nie pozwalał mu na ofensywne podłączenia, dlatego tak rzadko "Broziu" oskrzydlał osamotnionego Kacpra Łazaja. A szkoda, bo siedemnastolatkowi przydałoby się większe wsparcie.

Łukasz Surma (5) - Nieźle zabezpieczał środek. Kilka efektownych "kółeczek" i ważnych powrotów do obrony. Nam spodobała się obrona ciałem groźnego strzału, jaki oddał jeszcze w pierwszej połowie Jakub Kosecki.

Marcin Pietrowski (4) - Tak chwaliliśmy go na początku sezonu, że teraz... pikuje w dół. Dzisiaj kiepsko rozpoczynał akcje, na co zresztą wpływ miał stan murawy. Nie chcemy jednak szukać takich wymówek, bo warunki były jednakowe dla wszystkich.

Ricardinho (6) - Gdyby w kilku sytuacjach zachowałby się lepiej, ocena byłaby lepsza. No ale, by nie zawędrować w jakiś głupi zaułek zacytujemy Kazika Staszewskiego: "Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka, Gdyby się nie przewrócił, byłaby rzecz wielka, Gdyby to najczęstsze słowo polskie, Gdyby mama miała fiuta, to by była ojcem."

Mateusz Machaj (4) - Wydaje nam się, że tym bezbarwnym występem zaprzepaścił swoją szansę na powołanie do reprezentacji Polski. Nie oszukujmy się, piłka ewidentnie mu nie leżała. Jak pech, to pech, choć może nie wszystko stracone? We wtorek poznamy decyzję Waldemara Fornalika.

Kacper Łazaj (4) - Debiutant. Czy się spalił? Chyba trochę tak, skoro tak niewiele razy próbował ataków lewym skrzydłem. Ma jednak siedemnaście lat, więc na jego występ bierzemy poprawkę. Zwłaszcza, że - według trenera Bogusława Kaczmarka - przyszło mu mierzyć się z piłkarzami murowanego kandydata do tytułu.

Abdou Razack Traore (7) - Siódmy gol w tym sezonie. Panowie decydenci: zróbcie ten komin płacowy. Mu się to należy jak psu buda.

Weszli z ławki:

Łukasz Kacprzycki (4) - Spodziewaliśmy się po nim więcej. A on, zamiast zaprezentować swoje umiejętności, tylko nurkował w polu karnym Legii.
Piotr Grzelczak - Ożywił nieco grę, ale przebywał na boisku zbyt krótko, by poddać go ocenie.

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net