Oceniamy piłkarzy Cracovii po meczu z Legią. "Pasy" groźne w ofensywie, ale nieporadne w obronie

Rafał Dziuk
Gra w defensywie to największa bolączka Cracovii
Gra w defensywie to największa bolączka Cracovii Ryszard Kotowski
Choć Cracovia uległa Legii, to piłkarze „Pasów” nie muszą wstydzić się swojej gry. Cracovia, jako jedna z nielicznych drużyn w lidze, próbowała narzucić swój styl Legii. Jednak defensorzy Cracovii nie zapamiętają dobrze sobotniego spotkania, gdyż znowu popełniali rażące błędy w ustawieniu.

Krzysztof Pilarz (4) - bramkarz Cracovii nie miał wiele trudnych interwencji. Bronił dosyć pewnie, jednak nie zdołał uchronić „Pasów” od straty gola.

Milos Kosanović (4,5) – niezły mecz Serba. Często naprawiał błędy swoich kolegów, choć zdarzały mu się też niecelne zagrania i niepotrzebne faule.

Mateusz Żytko (3,5) – nie był głównym winowajcą przy utracie bramki, jednak czasem nie radził sobie z piłkarzami ofensywnymi Legii. Trzeba zapisać mu na plus, że stwarzał zagrożenie w polu karnym rywali przy stałych fragmentach gry.

Paweł Jaroszyński (3) – młody zawodnik Cracovii bez kompleksów grał w ofensywie, często wędrował pod pole karne Legii, lecz zapominał o swoich głównych obowiązkach w defensywie. Nie upilnował Radovicia przy stracie gola i to jego stroną Legia najłatwiej przedostawała się pod bramkę „Pasów”.

Adam Marciniak (3,5) – obrońca Cracovii nie błysnął w tym spotkaniu, choć nie popełniał rażących błędów. Próbował pomóc kolegom w ofensywie, jednak brakowało mu precyzji przy kluczowych podaniach.

Damian Dąbrowski (4) – młody defensywny pomocnik „Pasów” nie będzie długo pamiętał tego spotkania. Niczym się nie wyróżniał, choć dzielnie walczył w środku pola z zawodnikami Legii.

Sebastian Steblecki (7) – był jednym z najjaśniejszych punktów Cracovii. Nie bał się gry jeden na jeden, brał na siebie ciężar gry, zagrał kilka dobrych prostopadłych podań, był bardzo waleczny. Widać, że Steblecki jest w dobrej formie od początku sezonu.

Bartłomiej Dudzic (3,5) – niewidoczny w pierwszej połowie, choć mógł mieć na swoim koncie asystę, gdyby Danielewicz wykorzystał stuprocentową sytuację.

Krzysztof Danielewicz (3) – często zagrywał niecelnie, brakowało mu pomysłu przy kreowaniu akcji, nie wykorzystał wyśmienitej okazji. Widać jeszcze u niego braki techniczne, jednak z każdym meczem będzie nabierał doświadczenia, co może owocować w przyszłości.

Saidi Ntibazonkiza – (6,5) – od początku meczu był bardzo aktywny. Legioniści nie potrafili zatrzymać Burundyjczyka. Znakomicie przepuścił piłkę do Danielewicza, który mógł zdobyć bramkę na 1:0 oraz groźnie uderzył na bramkę Skaby w drugiej połowie. Czasem jednak zachowywał się egoistycznie i próbował sam wykończyć sytuacje. Swoim dobrym występem dał wyraźny znak trenerowi, że powinien występować w wyjściowej jedenastce.

Dawid Nowak – (4) – nie wykorzystał genialnej okazji do zdobycia gola. Trzeba jednak przyznać, że piłka szuka go w polu karnym. Wyszedł też na czystą pozycję, lecz sędzia dopatrzył się spalonego. Zostawił sporo zdrowia na boisku.

Rezerowi:

Marcin Kuś (1,5) – najsłabsze ogniwo Cracovii w meczu z „Wojskowymi”. Kompletnie nie radził sobie z Ojamą, miał mnóstwo niecelnych zagrań, brakowało mu pomysłu na rozegranie piłki. Więcej dobrego można powiedzieć o grze Jaroszyńskiego, którego zmienił Kuś.

Marcin Budziński (3,5) – zdecydowanie lepiej zaprezentował się w Lubinie niż w spotkaniu z Legią. Jego zmiana nie wniosła wiele do gry „Pasów”.

Vladimir Boljević – grał za krótko, by go ocenić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24