Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Jagiellonią. Edgar Bernhardt bohaterem spotkania

Przełamanie Cracovii. Piękny gol Bernhardta dał zwycięstwo nad "Jagą"

Warto wyróżnić także debiutanta Giannisa Papadopulosa, który sprawił sporo problemów obronie Jagiellonii. Oto oceny dla piłkarzy Cracovii za mecz z ekipą z Białegostoku (w skali 1-10):

Krzysztof Pilarz: 7
Kolejny dobry mecz bramkarza „Pasów”. Nie miał zbyt dużo pracy, lecz mimo to, przez cały mecz zachował koncentrację i w samej końcówce uratował swój zespół od straty gola.

Krzysztof Nykiel: 5
Poprawny mecz bocznego obrońcy Cracovii, choć bez polotu. Czasami podłączał się do akcji ofensywnych, starał się solidnie pracować w defensywie.

Mateusz Żytko: 5
Na plus trzeba zapisać, że to drugi mecz z rzędu, kiedy Cracovia gra na zero z tyłu. Wygrywał pojedynki główkowe, nieźle się ustawiał i czytał grę, choć nie ustrzegł się małych „wpadek”.

Adam Marciniak: 6
To był dobry mecz Marciniaka. Stoicki spokój w obronie zadecydował o wysokiej nocie. Często próbował rozgrywać piłkę i podłączać się do akcji ofensywnych. Jeśli utrzyma dotychczasową formę, Adam Nawałka będzie miał po raz kolejny spore podstawy do tego, by ponownie powołać go do kadry.

Paweł Jaroszyński: 5
Walczył, szarpał, gryzł trawę. Dobre zagrania przeplatał niecelnymi podaniami i stratami. Widać, że Jaroszyński ma spory potencjał oraz dużą szansę, by na dobre zadomowić się w składzie „Pasów”, jednak musi popracować nad powtarzalnością i regularnością.

Krzysztof Danielewicz: 4
Bardzo słaby mecz młodego pomocnika Cracovii. Kompletnie niewidoczny, notował sporo strat w newralgicznych miejscach na boisku. Brakowało u niego błysku, polotu, niekonwencjonalności i powtarzalności.

Damian Dąbrowski: 6
Dąbrowski zaliczył udany mecz z Jagiellonią. Przeciął wiele kluczowych piłek, miał sporo przechwytów i wyręczał stoperów. Widać, że Dąbrowski z każdym meczem czuje się coraz pewniej na boisku i zyskuje niezbędnego doświadczenie, które jest kluczowe na jego pozycji.

Rok Straus: 6,5
Brał na siebie ciężar gry, był jednym z nielicznych zawodników, który nie bał się pojedynków jeden na jeden. Bardzo ruchliwy, robił sporo wiatru. Miał kilka niecelnych podań, notował starty, jednak nagradzamy chęć „grania” w piłkę, a nie bezproduktywnego „kopania”.

Giannis Papadopulos: 7
Jak na debiut, z pewnością trzeba pochwalić Greka. Nie bał się rywalizacji oraz dryblingów. Na początku meczu oddał kąśliwy strzał na bramkę Barana. Cracovia czekała na takiego piłkarza. Może za wcześnie na wiele pochwał, ale jego dzisiejszy występ to dobry prognostyk na przyszłość.

Sebastian Steblecki: 5,5
Młody zawodnik Cracovii zagrał przyzwoicie, ale bez fajerwerków. W kluczowych momentach brakowało mu zimnej krwi. Mimo, że potrafił zaskoczyć udanym dryblingiem, to jednak później podejmował złe wybory lub niecelnie podawał. Warto przyznać, że Steblecki zawsze zostawia serce na murawie.

Łukasz Zejdler: 3
Najsłabsze ogniwo gospodarzy. Masa niedokładności, mnóstwo strat i brak precyzji w kluczowych podaniach. Nie oddawał strzałów na bramkę Jagielloni, nie brał na siebie ciężaru gry. Wojciech Stawowy także zauważył słabą dyspozycję Zejdlera i (na szczęście dla Cracovii) zdjął go z boiska, wpuszczając Bernhardta.

Rezerwowi:
Edgar Bernhardt: 8
Bohater poniedziałkowego meczu. Przepiękne uderzenie z rzutu wolnego zadecydowało, że „Pasy” zdobyły arcyważne trzy punkty. Ponadto podłączał się do kontrataków, siał popłoch w szeregach defensywnych Jagielloni. „Edi” ponownie o sobie przypomniał i możliwe, że tym występem ponownie zapewnił sobie miejsce w podstawowym składzie.

Deniss Rakels:
Grał za krótko by go ocenić.

Sławomir Szeliga:
Grał za krótko by go ocenić.