Oceniamy piłkarzy Piasta za mecz z Podbeskidziem. Trela kolejny raz najlepszy

Dariusz Trela – 8 – kolejny świetny mecz tego zawodnika, słusznie na pomeczowej konferencji prasowej powiedział trener Sasal – Trela dziś uratował gospodarzom zwycięstwo;

Damian Zbozień – 6 – nie zagrał tak fenomenalnie, jak we Wrocławiu, ale poniżej pewnego wysokiego dla siebie poziomu nie zszedł. Z Podbeskidziem był odrobinę mniej aktywny w akcjach ofensywnych;

Jan Polak – 5 – przeciętny występ Polaka, czyli nic nadzwyczajnego, ale zawodnik ten w ostatnim czasie staje się solidnym rzemieślnikiem w drużynie Brosza;

Fernando Cuerda – 6 – kilka błędów w defensywie szczególnie w 1. połowie zostało zapisanych na konto Hiszpana. W drugiej części już dużo pewniejszy ale też dlatego, że goście już nie atakowali bramki Treli z taką siłą;

Paweł Oleksy – 6 – całkiem podobnie jak Zbozień. Z całą pewnością to jemu należy się miejsce na lewej pomocy, ale z Podbeskidziem był mniej aktywny z przodu, bo więcej czasu musiał poświęcać na obowiązki defensywne

Mateusz Matras – 6 – solidny mecz Matrasa, który coraz lepiej zaczyna spisywać się na nowej dla siebie pozycji;

Tomasz Podgórski – 7 – kapitan wraca do formy. Podgórski zapisał asystę przy bramce a poza tym wykonał niezliczoną ilość dośrodkowań, które prawie zawsze były zagrożeniem dla bramki Zajaca.

Matej Izvolt – 4 – w kolejnym spotkaniu w Kielcach chyba powinien odpocząć. Znikał z pola widzenia na wiele długich chwil, a w ofensywie był zupełnie niewidoczny;

Mariusz Zganiacz – 5 – zagrał tylko 45 minut, bo dostał 4 żółtą kartkę i w Kielcach nie będzie mógł zagrać;

Artis Lazdins – 5 – zupełnie bezbarwny występ Łotysza, który zmienił Zganiacza w przerwie meczu;

Ruben Jurado – 8 – bohater, który zdobył zwycięską bramkę dla gospodarzy wcześniej regularnie zagrażając bramce Podbeskidzia. Kibiców Piasta może cieszyć, że Hiszpan odzyskuje swoją skuteczność;

Wojciech Kędziora – 7 – Kędziora nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Podobnie było w spotkaniu z Podbeskidziem, gdzie choć bramki nie strzelił, to przez cały czas był aktywny pod bramką, mając także swoje okazje;

Adrian Klepczyński oraz Tomasz Bzdęga zagrali za krótko, aby uzyskać oceny.