Oceniamy Portugalczyków i Hiszpanów: Ronaldo bez szału, znów błyszczał Iniesta

Wojciech Maćczak
Hiszpanie wygrali serię rzutów karnych i to oni zagrają w finale Euro 2012. W przekroju całego meczu reprezentanci Portugalii wcale nie byli gorsi, co znalazło odzwierciedlenie w naszych ocenach.

Oceny Portugalczyków:

Rui Patricio – (7) – Do 90. minuty powinno być „bez oceny”, bo bramkarz Portugalczyków przez większą część meczu był bezrobotny. To za sprawą piłkarzy reprezentacji Hiszpanii, którzy w regulaminowym czasie gry oddali tylko jeden celny strzał na portugalską bramkę. Błysnął w dogrywce, gdy wspaniale obronił strzały Andresa Iniesty i Jesusa Navasa, a w serii rzutów karnych uderzenie Xabiego Alonso.

Joao Pereira – (5) – Na początku meczu nieźle wywiązywał się ze swoich zadań, z biegiem czasu wyglądało to jednak coraz gorzej. W dogrywce miał spore problemy, by powstrzymać szarżującego po jego stronie boiska Pedro.

Bruno Alves – (7) – Bardzo dobry mecz zawodnika, który w listopadzie skończy 31 lat. Pewnie dowodził linią defensywną Portugalczyków, wielokrotnie w groźnych sytuacjach wybijał piłkę z własnego pola karnego. Często nie przebierał w środkach, czego efektem jest kilka popełnionych fauli i otrzymana żółta karta. Kompletnie wyłączył z gry Alvaro Negredo. W serii rzutów karnych trafił w poprzeczkę, ale częściowo wybiła go z uderzenia nagła zmiana kolejności wykonawców.

Pepe – (6) – Mniej widoczny niż jego partner ze środka obrony, ale równie efektywny. Na plus można zapisać kilka udanych interwencji – chociażby zaraz na początku dogrywki wybijał groźne dośrodkowanie Jesusa Navasa. Błędów się ustrzegł, dlatego też ocena musi być pozytywna.

Fabio Coentrao – (5) – Lewy obrońca Realu Madryt pewnie spisywał się w obronie swojego zespołu. W 114. minucie uratował wydawałoby się straconą już sytuację, gdy dogonił i odebrał piłkę Pedro. Próbował włączać się w akcje ofensywne, przytrafiło mu się przy tym kilka niedokładnych zagrań.

Miguel Veloso – (6) – Odwalił kawał dobrej roboty w środkowej strefie boiska. Pewny w odbiorze, skuteczny przy wyprowadzaniu akcji. Do spółki z Meirelesem i Moutinho zablokował hiszpańską linię pomocy. Po tym, gdy opuścił boisko w 105. minucie Portugalczycy mieli mnóstwo problemów z rozpędzającym się rywalem.

Raul Meireles – (6) – Reprezentacja Portugalii zdołała dokonać czegoś, co wydawało się niewykonalne – zatrzymali Hiszpanię w środku pola. Spora w tym zasługa zawodnika Chelsea. Naprawdę sporo napracował się w całym spotkaniu, co najlepiej widać było w 113. minucie, gdy potwornie zmęczony opuścił boisko.

Joao Moutinho – (5) – Mniej widoczny niż jego koledzy ze środkowej formacji. Przez 120 minut szału w jego wykonaniu nie było, a na minus oddziałuje fakt, że zmarnował pierwszy rzut karny, który dałby Portugalczykom prowadzenie już na początku serii „jedenastek”. Generalnie dość bezbarwny występ.

Nani – (6) – W pierwszej połowie dzielił i rządził na boisku, wyrastał na lidera swojej drużyny, później nieco przygasł. Chyba zbyt często zamiast skupić się na utrzymaniu przy piłce, próbował wymusić faul, przez co sędzia Cuneyt Cakir przestał reagować na starcia z jego udziałem. W przekroju całego spotkania zasłużył na pozytywną ocenę.

Hugo Almeida – (6) – Sporo napracował się podczas spotkania z Hiszpanią. Starał się, szarpał, oddał kilka niecelnych strzałów. Chęci do gry odmówić mu nie można, ale zabrakło skuteczności. Generalnie jednak pozytywnie oceniamy występ 28-letniego napastnika Besiktasu.

Cristiano Ronaldo – (6) – To nie był ten sam Cristiano, co chociażby w spotkaniach z Czechami czy Holandią. Chęci do gry odebrać mu nie można, ale zabrakło przede wszystkim skuteczności. Najlepiej oddaje to statystyka strzałów: sześć prób i tylko jedna celna w wykonaniu Portugalczyka.

Nelson Oliveira (3) – W końcówce regulaminowego czasu gry zmienił zmęczonego Hugo Almeidę. Miał dać nowy impuls reprezentacji Portugalii, a po jego wejściu podopieczni Paulo Bento praktycznie przestali istnieć w ofensywie. Nie po to wpuszcza się na boisko wypoczętych piłkarzy.

Custodio i Silvestre Varela – bez oceny (grali za krótko).

Oceny Hiszpanów:

Iker Casillas – (6) – Miał jeszcze mniej pracy niż jego vis a vis z portugalskiej bramki. Pewnie radził sobie ze wszystkimi dośrodkowaniami zawodników rywala, poza tym specjalnie nie mógł się wykazać. Niewidoczny przez większą część meczu, ale na tej pozycji to akurat pozytyw. W serii rzutów karnych obronił pierwszą „jedenastkę”, wykonywaną przez Joao Moutinho.

Alvaro Arbeloa – (6) – Niezły występ prawego obrońcy Realu Madryt. Dał sobie radę z klubowym kolegą – Cristiano Ronaldo – co na pewno łatwym zadaniem nie było. Starał się włączać w akcje ofensywne swojego zespołu, a w 10. minucie miał nawet bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki – po jego uderzeniu piłka minęła spojenie słupka z poprzeczką.

Gerard Pique – (6) – Jak zawsze pewny w obronie, dobrze się ustawiał i umiejętnie kierował całym blokiem defensywnym reprezentacji Hiszpanii. Nie pozwolił na wiele Cristiano Ronaldo i spółce, ale również specjalnie się nie wyróżnił. Kolejny solidny występ na Euro 2012.

Sergio Ramos – (7) – Najlepszy w hiszpańskiej linii defensywnej. Interweniował ostro i zdecydowanie, ale przede wszystkim skutecznie. Ukarany został żółtą kartką i niewiele brakowało, by obejrzał kolejną. W dogrywce mógł przechylić szalę zwycięstwa na stronę swojego zespołu, ale uderzył tuż nad poprzeczką.

Jordi Alba – (5) – W pierwszej połowie zaliczył kilka głupich strat, co mogło skończyć się źle dla reprezentacji Hiszpanii. Z biegiem meczu spisywał się jednak coraz lepiej, zwłaszcza w ofensywie, włączając się w akcje lewą stroną boiska.

Sergio Busquets – (4) – Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu zawodnika Barcelony. W 40. minucie po jego stracie na drodze rozpędzonego Ronaldo musiał stanąć Ramos, który został za to ukarany żółtą kartką. Defensywny pomocnik nie może pozwolić sobie na tego typu zagrania.

Xabi Alonso – (5) – Przewaga Portugalczyków w środku boiska sprawiła, że za bardzo nie miał się jak wykazać. Od zawodnika takiej klasy oczekuje się jednak więcej, niż zaprezentował gracz Realu. Minus za niewykorzystany rzut karny już na samym początku serii „jedenastek”.

Xavi Hernandez – (4) – W 68. minucie strzelał w środek bramki, strzeżonej przez Rui Patricio i ta próba okazała się jedyną celną próbą Hiszpanów w regulaminowym czasie gry. Poza tym specjalnie się nie wyróżnił, często nie mógł znaleźć sobie miejsca na boisku. Dość bezbarwny, podobnie zresztą jak i jego koledzy z zespołu.

David Silva – (5) – W 38. minucie ładnie zabrał się z piłką, wszedł w pole karne i podał wprost w ręce Rui Patricio. Ta sytuacja w pełni obrazuje postawę zawodnika Manchesteru City. Momenty były, ale przyćmiły je straty i niecelne podania. Zmieniony po godzinie gry.

Alvaro Negredo – (3) – Trener Vicente del Bosque zaskoczył, wystawiając w podstawowym składzie 27-letniego napastnika Sevilli. Nie można stwierdzić, żeby była to trafna decyzja szkoleniowca reprezentacji Hiszpanii. Negredo przez 54 minuty był na boisku i na tym chyba można zakończyć opis jego dokonań w meczu z Portugalią. Kompletnie niewidoczny.

Andres Iniesta – (7) – W każdym kolejnym meczu udowadnia, że jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Mózg reprezentacji Hiszpanii, przez niego przechodzą niemal wszystkie akcje. Celnie dogrywał do partnerów, kilka razy próbował strzałów. Najbliżej był w 105. minucie, gdy po jego uderzeniu Portugalczyków uratował tylko błysk Rui Patricio.

Cesc Fabregas – (6) – Pozytywna zmiana. Pod jego nieobecność na boisku brakowało napastnika, bo z nałożonych zadań kompletnie nie wywiązywał się Negredo. Gracz Barcelony wniósł nieco świeżości w poczynania swojego zespołu, oddał dwa strzały, w tym jeden celny. Do tego wykorzystał ostatni rzut karny.

Pedro – (5) – Ocena mogłaby być wyższa, gdyby nie sytuacja ze 114. minuty, gdy szarżując samotnie na bramkę Rui Patricio niepotrzebnie zwolnił akcję i dał się dogonić Fabio Coentrao. Generalnie jednak pozytywna zmiana, na pewno wysłał Vincentowi del Bosque sygnał, że warto na niego stawiać.

Jesus Navas – (6) – Do spółki z Pedro ożywił ofensywną grę reprezentacji Hiszpanii. W dogrywce to właśnie za sprawą zmienników podopieczni del Bosque przejęli inicjatywę i byli bliscy strzelenia decydującej bramki. Jako rezerwowy swoją rolę spełnił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24