Oceniamy Śląsk Wrocław za mecz z Koroną

Maciek Jakubski
Śląsk walcząc przez ponad połowę meczu w dziesiątkę w dramatycznych okolicznościach zremisował z Koroną 1:1. Bohaterami wrocławian byli strzelec bramki Paixao, świetny po lewej stronie Dudu i walczący jak nigdy Kaźmierczak.

Marian Kelemen - do 91. minuty bronił pewnie i szczęśliwie. Inna sprawa, że zawodnicy Korony nie byli specjalnie groźni w swoich wysiłkach. Przeważnie pudłowali. Kiedy jednak była potrzeba, to Kelemen bronił. 7/10

Mariusz Pawelec - popełnił błąd w 91. minucie, który kosztował Śląsk zwycięstwo. Nie licząc tej sytuacji, był bezbłędny, zablokował wiele strzałów. 6,5/10

Rafał Grodzicki - mniej widoczny niż Kokoszka, czy później Pawelec, ale bardzo pewny. Zarobił głupią żółtą kartkę. 7/10

Adam Kokoszka - jak ocenić stopera, który dostał dwie żółte kartki i sprokurował karnego, choć obie te sytuacje były mocno kontrowersyjne? Do 40 minuty Kokoszka grał przyzwoicie, zatem krakowskim targiem ocena 4/10.

Dudu Paraiba - w pierwszej połowie motor napędowy wrocławian. Kilka udanych dośrodkowań, kilka razy zakręcił też obrońcami Korony. W drugiej połowie głównie zajęty defensywą. Ale i tak był jednym z najlepszych na boisku. 8/10

Tomasz Hołota - najlepiej o postawie Hołoty świadczy sytuacja z 92. minuty, gdy sprintem popędził z piłką po skrzydle. Waleczny i ambitny, choć po raz kolejny było widać, że nie jest typowym skrzydłowym. 7/10

Przemysław Kaźmierczak - dawno już nie widziałem tak aktywnego i walecznego Kaźmierczaka. Widać, że awantura w szatni z Gikiewiczem wpłynęła na niego mobilizująco. Walczył nawet o piłki do których nie miał prawa dojść. 8/10

Dalibor Stevanović - dobry mecz Słoweńca. Aktywny w odbiorze, kilka razy pokazał się też z przodu. Dużo biegał i walczył w środku pola. Może jest wolny, ale biega bez porównania więcej niż chociażby wiosną tego roku. 7,5/10

Mateusz Cetnarski - grał godzinę, popisał się potężną bombą na bramkę Małkowskiego. Może trochę gorszy niż w poprzednich dwóch spotkaniach, mniej widoczny, ale za grał na przyzwoitym poziomie. 7/10

Sebino Plaku - chwilami bardzo irytujący. Kilka razy zamiast zdecydować się na proste rozwiązanie, decydował się na najbardziej skomplikowane. Współautor bramki dla Śląska w pierwszej połowie, która nie została uznana. 6/10

Marco Paixao - kopany i obijany niemiłosiernie, ale aktywny jak zawsze. Tradycyjnie zdobył również gola, tym razem z karnego. Więcej klarownych sytuacji nie miał, ale cały czas absorbował obronę gości. 8,5/10

Oded Gavish - dostał tym razem pół godziny i naprawdę dziwię się trenerowi Levemu dlaczego. Owszem, kilka razy udanie wybijał piłkę z własnego pola karnego, ale też biegał po boisku jak jeździec bez głowy. Kompletnie bez sensu. 4/10

Sylwester Patejuk - wszedł również na pół godziny i był dużo słabszy niż Plaku. Inna sprawa, że drużyna wtedy się już tylko broniła. 4/10

Tadeusz Socha - grał za krótko, by ocenić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24