Oceniamy widzewiaków za spotkanie z Zagłębiem

Daniel Kawczyński
Podopieczni Radosława Mroczkowskiego zostali lderem T-Mobile Ekstraklasy
Podopieczni Radosława Mroczkowskiego zostali lderem T-Mobile Ekstraklasy Łukasz Kasprzak
Widzew potwierdził, że trzy wcześniejsze zwycięstwa przed własną publicznością nie były ani trochę przypadkowe. W niedzielę pokonał Zagłębie Lubin po bramce, coraz lepiej poczynającego sobie Alexa Bruno. Zobacz, jak oceniliśmy "dzieciaki Mroczkowskiego".

Maciej Mielcarz (8) - On chyba nigdy nie miewa słabych momentów. Kolejny, fenomenalny występ. Dzisiaj zatrudniany dość często, kilka razy musiał zademonstrować bramkarski kunszt. Najpierw obronił strzał z ostrego kąta Arkadiusza Woźniaka, chwilę później z największym trudem poradził sobie z główką Costy Nhamoinesu.

Łukasz Broź (6) - Poprawny, ale nie do końca. W pierwszej połowie mocno aktywny w ofensywie. Świetnie odbierał piłki i podawał, a dynamicznymi rajdami sprawiał obrońcom trochę kłopotów. Wniósł wiele pożytku, ale momentami, wręcz na zabój zapominał o tym, że nominalnie powinien występować w obronie. Niefrasobliwością naraził zespół na akcje lewą stroną, które w konsekwencji mogły okazać się brzemienne w skutkach. W drugiej części był już bardziej cofnięty.

Thomas Phibel (7) - Solidna podpora bloku defensywnego. Świetnie uwarunkowany fizycznie, stanowi barierę nie do przejścia. Wygrać z nim pojedynek główkowy to bardzo trudna sztuka. Oprócz dobrej postawy w obronie, imponował zaangażowaniem ofensywnym. W sytuacji sam na sam mógł podwyższyć 2:0, lecz niemiłosiernie spudłował.

Hachem Abbes (5) - Wywiązywał się z powierzonych zadań. Wygrał większość pojedynków główkowych, przerywał dośrodkowania. Niekiedy jednak zdarzyło mu się zdekoncentrować, co przy lepszym wyszkoleniu przeciwnika mogło się źle skończyć. Powinien odważniej włączać się do ofensywy.

Jakub Bartkowski (7) - Najlepszy z obrońców. Nikomu nie pozwalał rozwinąć skrzydeł na swojej lewej flance. W ofensywnie nie tak aktywny jak ostatnio, ale nadal pożyteczny.

Princewil Okachi (7) - Udowodnił jak bardzo potrafi być uniwersalny. Nieoczekiwanie zagrał na pozycji defensywnego pomocnika, ale bardzo szybko przyzwyczaił się do nowej roli. Poprawny w destrukcji, konsekwentnie rozbijał większość prób ofensywnych mających zarodek w środku boiska. Świetnie współpracował zarówno ze stoperami, jak i szeregami ofensywnymi.

Radosław Bartoszewicz (6) - Podobnie jak Okachi, cofnięty do tyłu. Z dobrym skutkiem współpracował i ułatwiał komunikację między obroną a atakiem.

Alex Bruno (7) - Młody, utalentowany, przebojowy, dynamiczny. Forma rośnie jak na drożdżach. Znakomicie przelobował Gliwę w pojedynku sam na sam i zdobył drugą bramkę dla Widzewa. Wzorowo rozumiał się z partnerami, swobodnie wymieniał zagrania i dochodził do uderzeń. Musi się trochę wzmocnić fizycznie. Bardziej rośli przeciwnicy mogą mu sprawić problemy.

Sebastian Dudek (7) - Niezwykle aktywny. Dwoił się i troił. Często inicjował akcje ofensywne i posyłał przemyślane podania. Dochodził do bardzo kąśliwych strzałów, zmuszając Macieja Gliwę do interwencji.

Marcin Kaczmarek (6) - Wraca do dawnej dyspozycji. Jak zwykle aktywny na lewej stronie. Kilka udanych rajdów, dobrych dośrodkowań. Musi jeszcze popracować nad dokładnością.

Aleksandr Lebedev (7) - Pod względem kondycyjnym nie jest gotowy do gry na pełnych obrotach przez dziewięćdziesiąt. Wytrzymał tylko pierwszą połowę, ale zdążył pozostawić po sobie dobre wrażenie. Świetnie zabierał piłki przeciwnikom i równie dobrze rozdzielał je pośród kolegów. Popisał się m.in. ładną asystą przy bramce Alexa Bruno. Poza tym wychodził do sytuacji sam na sam i szukał szczęścia z dystansu. Niestety niekiedy brakowało mu dokładności, szybkości i zdecydowania.

Zmiennicy:

Mariusz Rybicki (6) - Po zejściu Lebedeva, zagrał całą drugą połowę. Bardzo chciał udowodnić swoją wartość. Aktywnie włączał się do akcji ofensywnych. Miał swoje sytuacje, ale nie potrafił zamienić ich na bramki. Przy strzałach zabrakło skuteczności. Jakby nie spojrzeć, mógł spisać się lepiej. Stać go na lepszą grę.

Mariusz Stępiński (6) - Zagrał tylko 12 minut. W tym czasie mógł pokusić się o bramkę, lecz w sytuacji sam na sam przymierzył prosto w bramkarza.

Sebastian Radzio (6) - Nie wniósł spodziewanej świeżości, ale spisał się raczej poprawnie. Parę niezłych dośrodkowań i strzałów z dystansu.

Widzew Łódź

WIDZEW ŁÓDŹ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24