Oceny Cracovii za porażkę w Łęcznej: niemoc w ofensywie

Kaja Krasnodębska
Oceniamy Cracovię za mecz z Górnikiem Łęczna
Oceniamy Cracovię za mecz z Górnikiem Łęczna Lukasz Kaczanowski / Polska Press
Po triumfie z Pogonią i skromnym, ale zawsze, zwycięstwie z GKS-em Katowice, Cracovia jechała do Łęcznej w roli faworyta. Piłkarze Pasów nie sprostali jednak temu wyzwaniu i grając pod wodzą Jacka Zielińskiego po raz pierwszy nie zdobyli nawet gola. Najbardziej jednak martwi to, że nie byli nawet blisko upragnionego trafienia. Ich nieliczne strzały okazywały się bowiem niecelne lub zbyt lekkie, żeby zaskoczyć Silvio Rodicia.

Wyjściowa jedenastka:

Grzegorz Sandomierski (6) – długo bronił wszystko co mógł. Bohatersko ratował kolegów przed strzałami Grzegorza Piesio, Bartosza Śpiączki czy Grzegorza Bonina. Czasem wspomógł go w tym słupek, ale wynik 0:1 to naprawdę najniższy wymiar kary na jaki dzisiaj zasługiwała Cracovia. Czy mógł się zachować lepiej przy bramce? Pewnie tak, aczkolwiek sytuacja sam na sam z Boninem była trudna. W końcówce nieco puściły mu nerwy, przez co zobaczył żółty kartonik.

Bartosz Rymaniak (4) – żeby nie być zbyt krytycznym, zacznijmy od pozytywów: dobrze wyglądał w powietrzu, gdzie wygrywał pojedynki główkowe zarówno w obronie jak i ofensywie. Na tym jednak kończyła się jego działalność w ataku. W defensywie szło mu raczej w kratkę. Grzegorzowi Piesio czy Bartoszowi Śpiączce udawało mu się go pokonać.

Piotr Polczak (3) – z początku nie było źle i nawet udawało mu się zatrzymywać Tomasza Nowaka, ale z później nie było już tak kolorowo. W starciach z Bartoszem Śpiączką musiał się uciekać do fauli, przez co bezsprzecznie zasłużył na żółty kartonik. Bramkę Grzegorza Bonina niestety można mu przypisać. Nie zdołał naprawić błędów Pawła Jaroszyńskiego i przepuścił strzelca jedynego gola.

Hubert Wołąkiewicz (5) – nie popełnił jakiś spektakularnych błędów, ale czasem po prostu go brakowało. Nie zawsze nadążał wracać za szybkimi atakami przeciwników. Gdy jednak był w polu karnym skutecznie stawiał im opór, zatrzymując niektóre z mnóstwa ich sytuacji.

Paweł Jaroszyński (3) – nie był to najlepszy mecz w jego wykonaniu. Szczerze mówiąc – jeden z gorszych. Mimo, że na spotkanie do Katowic nawet nie pojechał, wyglądał na zmęczonego. Bartosz Śpiączka czy Grzegorz Bonin okazali się szybsi i sprytniejsi od niego, przez co często mu umykali. Raz zakończyło się to nawet bramką. Również Leandro stanowił dla niego trudną przeszkodę. W ofensywie mało aktywny – tym raze ograniczył się do długich podań w kierunku kolegów.

Damian Dąbrowski (5) – jego dośrodkowania regularnie padały łupem rywali. Sporo nieporozumień z partnerami z drużyny, czego konsekwencją były straty i kolejne ataki gospodarzy. Nie miał łatwo stojąc naprzeciw Tomasza Nowaka czy Grzegorza Bonina a mimo to parokrotnie nawet wyszedł ze starć z nimi zwycięsko.

Miroslav Covilo (3) – podobno kiedyś ekstraklasowi rywale drżeli przed stałymi fragmentami gry po których zdobywał bramki. Ta sztuka na ligowych boiskach nie udała mu się już od dawna. Wtorkowy gol z GKS-em Bełchatów mógł zwiastować przełamanie. To się jednak nie udało, gdyż Bośniak zagrał na tyle słabo, że Jacek Zieliński nie wahał się zdjąć go w przerwie. Pojedynki główkowe przegrywał ze znacznie niższymi rywalami, łatwo oddawał im piłkę, samemu nie tworząc żadnego zagrożenia.

Deniss Rakels (4) – on również nie pokazał zbyt wiele. Dzielnie walczył co prawda ze stojącymi naprzeciw niego Leandro i Grzegorzem Piesio, ale z tych pojedynków nieczęsto wychodził zwycięsko. Starał się nacierać na pole karne Górnika wraz z Mateuszem Cetnarskim, ale tym razem po prostu się to nie kleiło.

Mateusz Cetnarski (5)stałe fragmenty gry jak zawsze w jego wykonaniu wprowadzały sporo chaosu w szeregach przeciwników. Futbolówka po jego dośrodkowaniach z powodzeniem wyszukiwała kolegów, którzy wobec skutecznej defensywy Górnika nie potrafili tego wykorzystać. Próbował wykreować także sytuacje z gry, ale raczej mizernie mu to wychodziło. Dobrze wyglądał natomiast w obronie, gdzie rozbijał ataki Tomasza Nowaka czy Łukasza Tymińskiego.

Bartosz Kapustka (4) – ogromnym plusem skuteczne powroty do defensywy, gdzie wspierał Pawła Jaroszyńskiego. Pod własnym polem karnym dekonstruował rajdy Bartosza Śpiączki i odbierał futbolówkę Grzegorzowi Boninowi. Mniej aktywny w ataku. Kilka razy przedarł się co prawda w pole karne Silvio Rodicia, ale nie wpłynęło to na oddane przez Cracovię strzały. Nie mógł się do końca zgrać z Denissem Rakelsem. Ich przerzuty do siebie okazywały się po prostu niecelne.

Erik Jendrisek (4) – poza kilkoma strzałami z trudnych pozycji, raczej ukrywał się przed publicznością. Spokojnie kręcił się w okolicach środka boiska i na połowie rywali, gdzie oczekiwał nadlatujących piłek. Tych było wyjątkowo mało więc, napastnik Pasów nie miał wiele pracy. Wolnego czasu nie przeznaczał jednak na powroty do defensywy.

Gracze rezerwowi:

Marcin Budziński (6) – chyba najlepszy piłkarz Cracovii w tym spotkaniu. Na drugą połowę wniósł ogromne ambicje i chęci na uratowanie wyniku. Bardzo aktywny przez całe 45 minut, starał się jeszcze uratować swój zespół. Popisał się kilkoma fajnymi strzałami, inteligentnymi podaniami do kolegów, ale oni nie byli skłonni współpracować. Można pochwalić go również za powroty do defensywy, które kilkukrotnie zabiły akcje Górnika w zarodku.

Dariusz Zjawiński (4) – zmienił niebłyszczącego Bartosza Kapustkę i sam również nie wniósł wiele na boisko. Niby się czaił na połowie rywali, ale niewiele z tego wynikało. Nie potrafił przebić się przez górników przez co nie stworzył dla nich większego zagrożenia.

Boubacar Diabang (bez oceny) – wszedł i od razu wziął się za grę do przodu. Mimo, że nie można odmówić mu zaangażowania, to efektywności już na pewno tak. Próbował ze wszystkich sił, ale piłka po jego strzałach nie chciała lecieć do bramki, a rywale nie dawali się łatwo wymijać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24