Oszust: Róbmy dalej swoje, a będzie dobrze

Marcin Puka
Mateusz Oszust mimo młodego wieku ma miejsce w bramce Motoru
Mateusz Oszust mimo młodego wieku ma miejsce w bramce Motoru Karol Wiśniewski / Polskapresse
- Dobrą atmosferę kształtują w dużej mierze wyniki, więc wszyscy są zadowoleni. Oczywiście, nie popadamy w jakiś hurraoptymizm. To dopiero początek rozgrywek i jeszcze wiele może się zdarzyć - mówi młody bramkarz Motoru, Mateusz Oszust.

Niedawno zdałeś maturę, a teraz zaliczasz maturę piłkarską. Od początku sezonu jesteś podstawowym bramkarzem drugoligowego Motoru Lublin. Zaliczysz udanie kolejny sprawdzian?
Mam nadzieję, że tak. Wiem, że czeka mnie ciężka praca, ale ją podjąłem i cały czas chcę podnosić swoje umiejętności. Chcę pomóc mojej drużynie.

Początki były trudne, ale widać, że z każdym kolejnym meczem nabierasz pewności.
Przez pół roku praktycznie nie grałem w piłkę, lecz siedziałem na ławce rezerwowych. Pierwsze spotkania były trudne, ale nabierałem w nich doświadczenia i wydaje mi się, że jest coraz lepiej. Czuję się coraz pewniej.

Zauważyłem, że dużo podpowiada ci trener bramkarzy. Myślisz, że pod okiem Adama Piekutowskiego pójdziesz do przodu?
Oczywiście. To doskonały fachowiec, przekazujący mi wiele cennych wskazówek. Zresztą, już wcześniej trenowałem indywidualnie pod jego okiem. Dzięki niemu jestem tam, gdzie jestem i liczę, że jeszcze wiele się od niego nauczę.

Właśnie nad czym musisz jeszcze pracować?
Nad wszystkimi elementami. Ale najszybciej muszę poprawić grę na przedpolu i nogami.

Jesteście na trzecim miejscu w tabeli, wiec atmosfera w zespole jest pewnie świetna?
Kształtują ją w dużej mierze wyniki, więc wszyscy są zadowoleni. Oczywiście, nie popadamy w jakiś hurraoptymizm. To dopiero początek rozgrywek i jeszcze wiele może się zdarzyć. Róbmy dalej swoje, a będzie na pewno dobrze.

Przed Wami mecz z OKS 1945 w Olsztynie. To bardzo trudny przeciwnik.
Szczególnie na własnym boisku. Jednak jedziemy tam po trzy punkty, z innym nastawieniem nie ma co podchodzić do meczów. Jesteśmy w formie, nieźle się prezentujemy, więc nikogo się nie obawiamy. Co nie zmienia faktu, że mamy szacunek dla każdego przeciwnika. Ale to olsztynianie powinni się nas obawiać, a nie my ich.

Tyle tylko, że OKS pokonał u siebie w Pucharze Polski pierwszoligową Pogoń Szczecin 1:0.
Chwała im za to, ale na mnie ten ich wynik nie zrobił wrażenia. PP rządzi się swoimi prawami, a liga jest inna. Możemy tam wygrać i mocno w to wierzę.

Rozmawiał Marcin Puka / Kurier Lubelski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24