"Padliśmy na podłogę, a ci którzy nie zdążyli skulili się". Piłkarze Borussii o eksplozji

red
AFP/ EAST NEWS/ PATRIK STOLLARZ
Zebraliśmy w jedno miejsce wypowiedzi zawodników Borussii Dortmund, a także ludzi związanych z BVB.

Łukasz Piszczek:

Między autami, obok których przejeżdżaliśmy doszło do wybuchu. Ze mną wszystko w porządku, a Marc Bartra jest w szpitalu, bo ma rozciętą rękę.

Roman Buerki:

Zaraz po ataku padliśmy na podłogę, a Ci którzy nie zdążyli skulili się. Nie mieliśmy pojęcia kiedy to się skończy. Jesteśmy w bardzo dużym szoku i nikt nie myśli o meczu. Bardzo szybko zareagowały służby, policja była już po chwili od wybuchu.

Ojciec Mikela Merino powiedział w radiu Cope, że doszło do trzech wybuchów.

Matka Marca Bartry potwierdziła, że jej syn został przetransportowany do szpitala. Nic groźnego, lekka rana ręki. Jak do tego doszło? - Zraniły go odłamki szyby stłuczonej w wyniku wybuchu.

Hans-Joachim Watzke:

Policja poinformowała mnie, że gdy drużyna opuściła hotel, na Wittbraeucker Strasse (dzielnica Dortmund Hoechsten) zostały zdetonowane trzy ładunki wybuchowe, które były ukryte w krzakach. W wyniku tego autobus został uszkodzony.

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24