Po czterech kolejkach piłkarskiej Ekstraklasy trener „Pasów” Rafał Ulatowski wciąż, jako jedyny szkoleniowiec, pozostaje bez zwycięstwa. W trzech meczach wyjazdowych i jednym rozegranym na własnym boisku, stosunek bramek jest… kontrastowy. Tylko trzy gole zdobyte przy jedenastu straconych, to najwyższa dysproporcja w tabeli wyników. Najwięcej goli krakowianie stracili w Poznaniu, gdzie ekipa mistrza Polski, „ugościła” ich aż pięcioma trafieniami.
Zespół Górnika także więcej dotychczas stracił niż zyskał, jednak różnica nie jest aż tak porażająca. Trzem strzelonym bramkom towarzyszy bowiem pięć straconych. I mimo, że stosunek bramkowy jest niekorzystny, to wystarczający na objęcie miejsca w środku tabeli. Dodatkowo ostatnia wygrana z Ruchem pokazała, że ekipa trenera Nawałki jest w stanie walczyć o punkty do ostatniego tchu.
Mimo coraz lepiej układającej się gry Górnika, dyrektor sportowy „Pasów” Tomasz Rząsa ma nadzieje, że to on będzie dziś schodził z boiska niezadowolony - Mam takie przekonanie, że zespół zacznie się podnosić od najbliższego meczu z Górnikiem. W tej chwili najważniejsza jest psychika, ona będzie grać główną rolę – powiedział w wywiadzie dla Gazety Krakowskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?