Pazio: Szkoda, żeby taki stadion jak PGE Arena, był zapełniany tylko w połowie

Paweł Stankiewicz / Dziennik Bałtycki
Adam Pazio na treningu Lechii Gdańsk
Adam Pazio na treningu Lechii Gdańsk Przemek Świderski
Kluczowy jest zespół, trener, kibice i cała otoczka związana z piłką nożną. Miasto to oddzielna sprawa. Chciałem przede wszystkim sprawdzić się w innym miejscu - opowiada o przeprowadzce do Gdańska Adam Pazio, nowy nabytek Lechii.

Podoba Ci się w Gdańsku?
Jeszcze nie miałem kiedy zwiedzać. Dopiero jestem tutaj trzeci dzień i mój czas wypełniają intensywne treningi i regeneracja. Jak będę miał czas wolny, to obejrzę Gdańsk dokładniej.

Czyli samo miasto Ciebie do Lechii nie przyciągnęło?
To nie jest najważniejsze. Kluczowy jest zespół, trener, kibice i cała otoczka związana z piłką nożną. Miasto to oddzielna sprawa. Chciałem przede wszystkim sprawdzić się w innym miejscu.

Nie jest tajemnicą, że miałeś ofertę także z Cracovii. Co zadecydowało, że wybrałeś Lechię?
W Cracovii nikogo nie znam. W Lechii są Rafał Janicki i Piotrek Grzelczak, a więc miałem kogo podpytać, jak jest w klubie. Nie ukrywam, że ważne były warunki do trenowania, które w Gdańsku są bardzo dobre. Na takich boiskach to nic innego, jak tylko się rozwijać.

Negocjacje były trudne?
Nie było większych problemów, więc poszło dosyć sprawnie. Tak naprawdę to jest mój pierwszy transfer, więc wcześniej nie miałem styczności z takimi poważnymi rozmowami.

Piłkarze lubią grać dla kibiców i na dużych stadionach. W Gdańsku jest PGE Arena, a Lechia jest w czołówce, jeśli chodzi o frekwencję na meczach T-Mobile Ekstraklasy.
Nie boję się presji kibiców. To też miało wpływ na mocją decyzję, bo chcę grać na nowym stadionie i przed dużą publicznością. To na pewno każdego motywuje. Oby jak najwięcej takich stadionów, bo wtedy aż chce się grać.

Masz dobre wspomnienia z PGE Areny?
Dobre, bo z Polonią wygrałem w Gdańsku mecz i strzeliliśmy trzy bramki. Pamiętam, że wtedy po raz pierwszy wyszedłem na boisko w podstawowym składzie w meczu T-Mobile Ekstraklasy. Znam też dobrze trybuny, by byłem w Gdańsku na meczach Euro 2012.

Nie tylko Polonia wygrała w Gdańsku. Lechia gra na PGE Arenie od dwóch lat i odniosła na tym stadionie zaledwie sześć zwycięstw. Masz wyzwanie, żeby mieć miłe wspomnienia z tego stadionu, już jako piłkarz biało-zielonych?
Tak, słyszałem. Podczas czwartkowego spotkania spotkania prezes przedstawiał mi te suche statystyki. Trzeba wygrywać na własnym stadionie. To musi być cel, bo tylko w ten sposób można zachęcić ludzi, aby przychodzili na nasze mecze. Bo szkoda, żeby taki stadion jak PGE Arena, był zapełniany tylko w połowie.

Grając w Polonii na pewno miałeś jakieś odczucia odnośnie tego, co prezentuje Lechia i jaki jest potencjał tego zespołu. O co możecie grać w tym sezonie?Najpierw to musimy zapewnić sobie miejsce w czołowej ósemce ligi po pierwszej części sezonu. Później można myśleć o tym, żeby walczyć o europejskie puchary. Nie ma innej możliwości, Lechia musi być po 30 kolejkach w tej górnej połówce tabeli T-Mobile Ekstraklasy. To daje spokój jeśli chodzi o utrzymanie się w lidze, a wtedy można się bardziej skoncentrować na tym, aby powalczyć o czołowe miejsca w lidze i zakwalifikowanie się do pucharów. Bo nie ukrywam, że interesuje mnie gra o jak najwyższe miejsca w lidze.

Trener Michał Probierz sprowadził Ciebie do Lechii z myślą o lewej obronie. To dla Ciebie dobra informacja, bo ta pozycja na boisku jest Ci najbliższa?

Wiedziałem o tym, że Lechii brakuje lewych obrońców i to też miało wpływ na moją decyzję, w którym klubie będę chciał grać. Piotrek Brożek niedawno rozwiązał kontrakt w Gdańsku i to też nie było bez znaczenia. Jestem bardzo zadowolony z tego, że trener Probierz sprowadził mnie do Lechii właśnie z myślą o lewej obronie. Poprzedni sezon pokazał, że grałem wszędzie. Czasami do nowej pozycji trudniej było się przystosować, a innym razem łatwiej. Jednak jak się gra cały czas na jednej i tej samej pozycji, to jest lepiej. Podoba mi się to, że na boku obrony jest dużo walki i biegania.

Już się przeprowadziłeś?
Jestem na etapie poszukiwania mieszkania. Mam nadzieję, że zdążę podpisać umowę przed poniedziałkiem, kiedy to wyjeżdżam z zespołem na zgrupowanie do Gniewina. Wtedy będzie mi łatwiej funkcjnować w Gdańsku, bo na razie jeżdżę od hotelu do hotelu.

Czyli z całym bagażem i dobytkiem kursujesz sobie po Gdańsku?
(śmiech) Na razie jestem na walizkach. Cały bagaż mam w bagażniku w samochodzie i przenoszę się pomiędzy hotelami. No cóż, lekko nie jest, ale takie jest życie piłkarza.

Adam Pazio pierwszą zdobyczą Lechii

Dziennik Bałtycki

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24