W momencie kiedy było 3:0 dla Francji, wszyscy zaczęli tańczyć jak na weselu. "Pociąg" był chyba dłuższy niż metro w Salvadorze. I mimo, że może to brzmieć zabawnie, nieco później wcale takie nie było:
Większość widzów dotarła z powrotem na Stare Miasto, gdzie ci z nas, którzy przetrwali w autobusowym ścisku bawili się na cześć św. Antoniego i św. Jana. Zwykle przebieramy się za wieśniaków, wkładamy koszule w kratę, kapelusze słomkowe i dokładamy sobie brakujące zęby tańcząc w parach w tradycyjnych północnowschodnich rytmach takich jak xote, xaxado, baião i forró.
Jestem takim spoko gościem, że przygotowałem dla Was playlistę z fajną muzą São João, żebyście mogli poczuć nastrój "junino". Nie ma za co.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?