Piast Gliwice - Puszcza Niepołomice. "Żubry" osłabione. A rywal? Rywal ma dość remisów

To nie koniec rozgrywek w tym roku, ale koniec pierwszej rundy. Połowę sezonu niepołomicki beniaminek osiągnie w Gliwicach, a zagra tam w składzie wyraźnie różniącym się od tego z ostatniego, zwycięskiego spotkania z Górnikiem Zabrze. Teraz za żółte kartki będą musieli pauzować Wojciech Hajda oraz Artur Craciun i Roman Jakuba. Środkowy pomocnik i dwaj środkowi obrońcy. Wszyscy to obecnie ważni dla Puszczy zawodnicy.

Absencji będzie więcej, jest w zespole kilka urazów, w tym poważne, wykluczające z gry do końca roku Roka Kidricia i Jordana Majchrzaka. Ale jest też druga strona medalu: aktualna forma zespołu i nastroje w ekipie.

- Myślę, że dwa ostatnie, wygrane mecze dały nam takiego mentalnego „kopa” – przyznaje szkoleniowiec Puszczy. - I chciałbym żebyśmy kontynuowali zdobywanie punktów w następnych meczach, bo to bardzo istotne do realizacji celu, jakim jest utrzymanie w tej lidze.

Dwie ostatnie kolejki zdecydowanie poprawiły sytuację w tabeli niepołomickiej drużyny. Nadal zajmuje wprawdzie 16. miejsce, ale całkowicie skasowała pięciopunktową stratę do bezpiecznej strefy. Teraz Puszcza ma kilka drużyn na wyciągnięcie ręki. Między innymi Piasta, który jest lepszy od „Żubrów” o dwa punkty.

Gliwicka drużyna w tym sezonie poniosła tylko dwie porażki, ale także wygrała tylko dwa mecze. Poza tym remisy, remisy, remisy… Tak było chociażby w sześciu ostatnich spotkaniach. - Piast gra bardzo dobrą piłkę, przy lepszej skuteczności wiele meczów mógł rozstrzygnąć na swoją korzyść – uważa Tułacz.

Gra w Gliwicach w sobotę rozpocznie się o godz. 15. To będzie ostatni wyjazdowy mecz Puszczy w tym roku. Potem czekają ją jeszcze starcia z Widzewem i Jagiellonią na stadionie Cracovii, czyli w zastępczym domu „Żubrów”.