- W drugiej połowie bardzo długo kontrolowaliśmy poczynania na boisku - graliśmy wysokim pressingiem i to przynosiło efekty. Żałuję, że nie wykorzystaliśmy szansy na 2:0 - oceniał trener Latal. - Niestety, Wisła wykorzystała ostatnie piętnaście minut i zdołała wyrównać. To wprowadziło zamieszanie w naszej grze. W końcówce Kuba Szmatuła uratował mam remis broniąc rzut karny i dlatego - zważając na tę sytuację - możemy się cieszyć z tego wyniku. W następnym meczu musimy zagrać bardziej skoncentrowani i dać z siebie wszystko.
Piast i Wisła pozostają w lidze bez wiosennej wygranej. Oba zespoły mają jednak przełożone mecze na 8 marca. „Biała Gwiazda” zagra w Kielcach z Koroną (godz. 18). O tej samej porze gliwiczanie podejmą Śląsk, który przegrał w sobotę z Zagłębiem Lubin 0:2.
- Wiemy, że u siebie jesteśmy bardzo mocni. Będziemy się starali grać swoją piłkę, którą prezentowaliśmy i mam nadzieję, że murawa będzie w lepszym stanie - zapowiedział czeski pomocnik Piast Kamil Vacek, cytowany przez oficjalną stronę klubu z Okrzei.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?