Piech: Chcemy być w czołówce

W sobotę w Łodzi rozgromiliście ŁKS aż 4:0. To był najlepszy mecz Ruchu w tym sezonie?
Nie wiem czy najlepszy, ale na pewno odnieśliśmy w nim najwyższe zwycięstwo w tym sezonie. Staramy się walczyć o punkty nie tylko na swoim stadionie, ale także na wyjazdach i już po raz trzeci zwyciężyliśmy w tych rozgrywkach na obcym terenie. Ta wygrana bardzo cieszy, bo chcemy być w czołówce tabeli.

Czy odejście trenera Michała Probierza tuż przed meczem miało wpływ na postawę ŁKS?
Sami się nad tym zastawialiśmy przed spotkaniem. Na pewno spodziewaliśmy się po łodzianach trochę więcej.

Był pan zdecydowanie najlepszym piłkarzem tego spotkania przypieczętowując swój udany występ zdobyciem bramki...
Cieszę się, że od dłuższego czasu jestem w dobrej formie. Ciężko pracuję na treningach i to przynosi efekty. Gol bardzo mnie ucieszył, bo w poprzednim spotkaniu z Polonią Warszawa zmarnowałem kilka sytuacji. Tym razem jednak udało się trafić do siatki. Tę bramkę chciałbym zadedykować moim rodzicom.

Przed przyjściem do Ruchu grał pan w Widzewie, więc pewnie gol strzelony ŁKS smakował szczególnie?
W Widzewie spędziłem tylko rok grając w zaledwie jednym spotkaniu, więc nie przywiązywałem do spotkania z ŁKS jakiegoś szczególnego znaczenia, bo nie pochodzę z Łodzi. Cieszę się po prostu, że Ruch odniósł w sobotę efektowne zwycięstwo i tyle.

Rozmawiał Jacek Sroka / Dziennik Zachodni