Piłkarskie Orły. Wyjątkowy kapitan aspirującego Stomilu Olsztyn do powrotu na zaplecze PKO Ekstraklasy

Jakub Jabłoński
Jakub Jabłoński
fot. Rafał Rusiecki
Piłkarskie Orły. Stomil Olsztyn na czele ze swoim wyjątkowym kapitanem - Karolem Żwirem w poprzednim sezonie prawie zrealizowałby swój najważniejszy cel. W finale baraży o awans do 1 ligi uległ jednak Motorowi Lublin po serii rzutów karnych. Aspiracje drużyny z Warmii i Mazur sięgają jednak zdecydowanie dalej niż druga liga. - Nie ukrywam, że przyjemnie było nam w tej pierwszej lidze przez dziesięć lat z rzędu - powiedział w rozmowie z GOL24 prezes Stomilu Olsztyn, Arkadiusz Tymiński. Czy w nowym sezonie ta sztuka olsztyńskiej drużynie się uda?

Gorzki moment dla klubu

Stomil Olsztyn w sezonie 2021/22 spadł z Fortuna 1. Ligi. Od tego czasu drużyna prowadzona przez trenera Patryka Czubaka marzy o powrocie do zaplecza najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

Na koniec zeszłego sezonu zasadniczego zajęli wysokie czwarte miejsce, które dało im prawo gry w barażach o awans na zaplecze PKO Ekstraklasy. W półfinale trafili na Wisłę Puławy, którą pewnie pokonali 3:1 i przypieczętowali awans do finału. Jedną bramkę dla olsztynian zdobył nie kto inny jak rewelacyjny kapitan zespołu - Karol Żwir, który również w finale baraży swoim trafieniem doprowadził do rzutów karnych.

Jeden krok dzielił ich od awansu, ale na przeszkodzie stanął - Motor Lublin.

- Niewątpliwie finały mają to do siebie, że najmocniej bolą, kiedy perspektywa potencjalnego zwycięstwa jest tak bliska. Nie może być bliżej niż w przypadku rzutów karnych. Natomiast my już o tym zapomnieliśmy

- powiedział w rozmowie z nami prezes Stomilu Olsztyn, Arkadiusz Tymiński.

Drużyna prowadzona przez kontrowersyjnego trenera Goncalo Feio wygrywając serię rzutów karnych zapewniła sobie przepustkę do zaplecza PKO Ekstraklasy. Marzenia o awansie Stomilu musiały, więc zostać odłożone w czasie.

- Uważamy, że to był duży sukces, bo podchodziliśmy w poprzednim sezonie z poziomu naprawdę takiego underdoga, a ostatecznie weszliśmy do finału baraży. Także te doświadczenia mają nas tylko zbudować na przyszłość

- ocenił.

Problem ze stadionem. Kiedy nastąpi przełom?

Władze olsztyńskiego klubu będą chciały również dodatkowo skupić się na wybudowaniu nowego obiektu sportowego.

Drużyna z Olsztynu oczekuje na długo wyczekiwaną budowę nowego stadionu. Obecna arena przy alei Piłsudskiego 69a jak na klub z takimi aspiracjami jest zdecydowanie za mały i nie spełnia wymogów jakie oferuje XXI wiek. Z obiektu w głównej mierze korzystają tylko piłkarze Stomilu. W piątek w tej sprawie został opublikowany otwarty list do prezydenta miasta - Piotra Grzymowicza o wybudowanie nowej areny.

- Deficyty infrastrukturalne mocno nam doskwierają, bo uważam, że jeśli faktycznie miasto nie zacznie mocno działać w przedmiocie budowy, modernizacji obiektu to za kilka lat będziemy jedynym miastem wojewódzkim, który nie będzie miał obiektu na miarę XXI wieku

- przyznał prezes klubu.

- Kluczowy dla dalszej przyszłości nie tylko klubu sportowego, ale także dla rozwoju sportu w mieście - czytamy w opublikowanym dokumencie do prezydenta miasta jako uzasadnienie potrzebnej inwestycji.

- Głęboko wierzymy, biorąc pod uwagę fakt, że niedługo w Olsztynie zostanie oddana do użytku nowa hala widowisko-sportowa, że to będzie ten moment, aby faktycznie włodarze miasta mogli skupić swoją uwagę w szczególności na miejskim stadionie

- dodał.

Budowa nowego obiektu powinna być realizowana etapami i zgodnie z ustalonym harmonogramem. Takie rozwiązanie zdaniem klubu daje pełną możliwość powstania nowego funkcjonalnego stadionu piłkarskiego. Czy drużyna z Warmii i Mazur doczeka się nowego, luksusowego obiektu? Przekonamy się niebawem!

Słodko-gorzki start nowego sezonu

Stomil po przegranych barażach wrócił do rywalizacji na poziomie drugiej ligi polskiej. Nowy sezon rozpoczął najgorzej jak się da, bo od porażki z rezerwami Zagłębia Lubin. Bramkę honorową dla zespołu zdobył oczywiście wspomniany pomocnik - Karol Żwir. Kapitan drużyny z Olsztyna w czerwcu został nawet najlepszym strzelcem na Warmii i Mazurach.

- Karol jest bardzo opanowany, spokojny poza boiskiem. Natomiast faktycznie w trakcie meczu wychodzą z niego te elementy, które powinny cechować prawdziwego kapitana drużyny, czyli przywództwo, branie na siebie odpowiedzialności bycia liderem

- przyznał.

Na poziomie I ligi wystąpił już w 93 meczach, w których zdobył 4 i miał tyle samo asyst. Natomiast w II lidze rozegrał już 66 meczów, w których zapisał 10 bramek i 12 asyst.

- Świadczy o tym m.in ten czerwcowy laur. Wiadomo, że nominalnie Karol nie jest napastnikiem, a w tych najważniejszych meczach sezonu wziął na siebie dużą odpowiedzialność, czego efektem były te bramki. Chociażby na 1:1 we wspomnianym finale baraży z Motorem Lublin. Także o Karolu mogę się wypowiadać w samych superlatywach

- powiedział.

Aspiracje klubu - wiadomo - sięgają wyżej, ale trzeba na takim etapie po prostu punktować. Po przełamaniu drużyny już w drugiej kolejce w poniedziałkowym spotkaniu przeciwko GKS-owi Jastrzębie (2:1) drużyna prowadzona przez Patryka Czubaka podejmie u siebie w następnej serii gier Pogoń Siedlce.

- Z naszej strony niepoważnym byłoby biorąc pod uwagę doświadczenie oraz wyniki z zeszłego sezonu, abyśmy otwarcie nie mówili, że chcemy powrotu do Fortuna 1. Ligi

- zapowiedział prezes.

Spotkanie z Pogonią Siedlce 5 sierpnia o godz. 17:00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24