Piotr Brożek: Do Barcelony to jeszcze nam dużo brakuje

Wyniki w pierwszej wiosennej kolejce tak się ułożyły, że żal straconych punktów w Warszawie?
Na pewno. Szkoda tych punktów, bo czołówka wygrała i nam odskoczyła. Mamy teraz dwa mecze u siebie i liczę, że trochę tych punktów odrobimy.

Trener Kaczmarek mówił, że zobaczymy wiosną Piotra Brożka, prezentującego zupełnie inną jakość. I chyba jesteś zadowolony ze swojej gry przeciwko Polonii?
Nie, nie jestem zadowolony. Zawsze może być dużo lepiej i chcę to już pokazać w meczu z Pogonią.

To z czego nie jesteś zadowolony?
A to już zostawię dla siebie.

Czujesz się jednak lepiej niż w rundzie jesiennej?
Jeśli chodzi o względy fizyczne, to jest dużo lepiej. Mam dużo więcej sił.

Asysta przy golu Piotra Wiśniewskiego była jednak przednia.
Na pewno. Ładnie pograliśmy piłką w kilka osób. Życzyłbym sobie więcej takich akcji z naszej strony.

Oglądałeś całą akcję?
Tak, oglądałem. Fajnie to wyglądało. Kilka podań z pierwszej piłki i wszystko w tempie.

Ile razy oglądałeś tę akcję? Nie brakowało opinii, że byłą w stylu Barcelony.
Oglądałem raz i wystarczy. A do Barcelony to jeszcze nam dużo brakuje (śmiech). Na pewno cieszy ładna akcja.

Teraz mecz z Pogonią, która na inaugurację wysoko przegrała w Lubinie. Jesienią wygraliście w Szczecinie i teraz kibice też liczą na trzy punkty.
My też na nie liczymy. Jak pokazuje nasza liga każdy z każdym może wygrać. Do Pogoni musimy podejść z szacunkiem, ale z pewnością siebie, że potrafimy wygrać.

W Warszawie Mohammed El Amine Rahoui pokazał, że nie będzie Razackiem Traore dla Lechii.
Cała drużyna zagrała przeciętnie. Nie można go od razu oceniać. Wierzę że pokaże, że jest wartościowym zawodnikiem i strzeli dla nas kilka bramek w tej rundzie.

Zostaniesz w Lechii na dłużej?
To się okaże. Na pewno dobrze się czuję w Lechii i w Gdańsku.

Lechia Gdańsk spełnieniem marzeń Mohammeda El Amine'a Rahouia