- Po raz kolejny nie utrzymaliśmy prowadzenia, na które ciężko pracowaliśmy. Punkty niepotrzebnie nam uciekają. Musimy w końcu porozmawiać jak mężczyźni. Błąd, jaki popełniliśmy przy straconej bramce nie powinien się nigdy wydarzyć. Gra nie wyglądała tak, jakbym sobie tego życzył. Szczególnie w drugiej połowie. Termalika uderzyła jeden raz na bramkę i od razu wyrównała. Tak nie może być - denerwował się po meczu trener Lechii.
- Nie powiedziałbym, że graliśmy po przerwie zachowawczo. Pressing nie był odpowiedni. Kuświk i Flavio za daleko od siebie grali. Brakowało nam płynności, doszło jakieś zmęczenie. Mila i Chrapek potrzebowali zmiany. Pierwszy odczuwał jeszcze braki po kontuzji, drugi został poturbowany - dodawał Nowak.
Dzisiaj dość niespodziewanie między słupkami Lechii stanął nie Vanja Milinković-Savić a Marko Marić. - Marko prezentował się dobrze na treningach. Doceniliśmy to. Stąd zmiana - tłumaczył Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?