Aleksandar Vuković (trener Legii Warszawa): Przegraliśmy w bardzo słabym stylu. Kontynuujemy stratę kuriozalnych bramek od rywalizacji z Piastem. Jesteśmy niezadowoleni z naszej postawy i z tego, jak graliśmy w dzisiejszym meczu. Dobry moment był tylko w momencie zdobycia bramki Pawła Wszołka, ale to za mało. Kiedyś określono mnie jako trenera od motywacji. Ja uważam, że to najważniejsza rzecz w życiu sportowca. Na niej wszystko się kończy i wszystko się zaczyna. Zrobię wszystko, aby odpowiednio zmotywować drużynę na kolejne mecze. Gratulujemy gospodarzom zasłużonego zwycięstwa.
- Od początku roku wyglądaliśmy jak zupełnie inna drużyna. Graliśmy szybciej, płynniej, byliśmy skoncentrowani. Do pewnego momentu praktycznie nie dawaliśmy stwarzać rywalom sytuacji. Dziś zakończyliśmy spotkanie, w którym po raz kolejny straciliśmy kuriozalną bramkę. Nasi piłkarze muszą wiedzieć o co grają i w jakim klubie. Koniec końców to moja praca. Ponoszę odpowiedzialność za to. Zrobię jednak wszystko, żebyśmy wyglądali tak, jak na początku rundy. Nie mamy wytłumaczenia, co do naszej gry. Można się rozluźnić, można poczuć się pewnie, ale obowiązkiem sportowca jest ciągłe dążenie do zwycięstwa. Nam na tym zależy i w najbliższych meczach będziemy chcieli to udowodnić. Mamy też swoje problemy. Na poszczególnych pozycjach pojawiają się problemy jakościowe, ale tak jak mówię, to nie jest wytłumaczenie.
- Klub zdecydował, że będę trenerem do końca sezonu. Wszystko stało się w pewnym momencie jasne. Jestem trenerem Legii do końca obecnego sezonu. Bardzo prawdopodobne, że będę chciał być dalej trenerem w innym miejscu.
źródło: Legia Warszawa
EKSTRAKLASA w GOL24
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?